Lekki dreszczyk niebezpieczeństwa
Co jeśli się nie boję?
Nie tego się spodziewałeś.
Gdzie myślisz, że jestem
odpowiada ci tylko powietrze.
Spragnione zmysły wzywają twoje serce do
podążania właśnie za mną.
Nie umiesz przestać,
bo podnieca cię lekki dreszczyk
niebezpieczeństwa.
Czym tak zaskakuję?
Nie potrafisz jednoznacznie
odpowiedzieć.
Może paradoksalnie, ale pewnością się
nudzisz
a dla tej niepewności rzucisz wszystko.
Naturalność i swoboda jest bezcenna.
Z humorem wymieniamy słowa,
odrywając się od zgiełku i szarości
ulic,
z którą kontrastuje moja szminka na twoim
ciele.
Mój seksapil pogłębia twoje
uzależnienie.
Przy mnie stajesz się adrenalinoholikiem.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (6)
Podoba mi się:)
Fajnie:-)
Koncówka super
Miłego dnia
dreszczyki poprawiają krążenia a te dotleniają,
pobudzają odczucia, zmysły
Genialnie ujęłaś to czego nigdy nie potrafiłam
odpowiednio nazwać, cieszę się, że miałam szczęście
natrafić na Twój wiersz;) Pozdrawiam cieplutko i
czekam z niecierpliwością na kolejne;)
no no czyżby nowa fobia??:))
Super. Podoba mi się takie podejście do miłości :-)