Lękliwie
Pani M. - tej, która życzyła mi odwagi
Dusza uciekła mi na ramię:
i chwieje się, i drży, i szlocha.
I szepcze w ucho, że się boi
i lęka się serce, co kocha.
Potężny młot bije w duszyczkę:
długi paraliż i głuche... trrrrach.
Nie pójdę nawet kroku naprzód,
bo tak potwornie, żałośnie... strach.
14.08.2012r.
Komentarze (33)
nawet fajny ciekawy ;)) pozdrawiam serdecznie plusik
zostawiam :))
Trzy się pod rząd - zasięsianie jakieś.
Kaweczko odwagi. Świetny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
I masz rację Kaweczka, bo to przecież nie są wytyczne,
ale wspólna zabawa. Serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję Wam bardzo za cenne uwagi! :) Powtarzanego
"i" skreślać nie będę ani nie będę zmienić rytmiki i
ilości sylab, bo to zamierzone zabiegi. Zmieniłam to,
co faktycznie wydawało mi się lepsze, ale pamiętajcie,
że liczą się każde wskazówki, w końcu wszyscy
pracujemy nad tym, by pisać lepiej i lepiej :)
nie lękaj się serce dobrze wybierze :-)
pozdrawiam
Ladny, podoba mi sie:)+
No tak ...czasem na nastepny krok odwagi brak
..pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz. I ja też proponował bym maleńką
korektę
Mosiężny młot bije w duszyczkę
nagły paraliż, głuche trrrach
Nie pójdę o krok naprzód,
bo tak potwornie i strach.
Mosiężny...? A może lepiej potężny,
jakoś tak nie słyszałem o mosiężnych młotach, ale możę
się mylę.
I "w" duszyczkę, bo to sugeruje czynność jednorazową,
czyli uderzenie
Ale może się po prostu wymądrzam. W każdym bądź razie
dziękuję za ładny wiersz i pozdrawiam ciepło.
Z duszą na ramieniu, ciekawie napisany wiersz. Zarówno
serce jak i dusza się boją, nie ma kto komu dodać
odwagi. Strach paraliżuje. Pozdrawiam!
Miało być "MamęCórę" - przepraszam.
Ładnie. Myślę, że po korekcie zaproponowanej przez
mamę córę, wiersz by zyskał.
Czwarty wers czytam sobie "lęka się serce, które
kocha" aby zlikwidować bliskie powtórzenie. Mam
nadzieję, że autorka wybaczy mi te czytelnicze uwagi.
Dobrej nocy.
Z uśmiechem dla pani M:))A dusza niech wraca na swoje
miejsce)
Ma klimat i rytmikę. Podoba mi się :)
Podoba mi się twój wiersz, ale troszkę bym wyczyściła
z "i"
dla rytmu.
Dusza uciekła na ramię:
chwieje się, drży i szlocha.
I szepcze w ucho, że się boi -
boi się serce, co kocha.
Mosiężny młot bije duszyczkę:
długi paraliż, głuche... trrrrach.
Nie pójdę o krok naprzód,
bo tak potwornie i… strach.
Pozdrawiam :)