LEPIEJ JAK ODEJDĘ
Teraz jeszcze krzyczysz:
„Nie!”
Teraz jeszcze wzywasz mnie
lecz gdy tęcza nie zabłyśnie
to czar miły w końcu pryśnie.
Nie chcę przy tobie być
kiedy wreszcie wyznasz mi,
że to nic nie znaczyło,
między nami nic nie było.
Nadszedł w końcu koniec gry
a przegrałaś tylko ty.
Tłumy zakochanych par
a pośrodku stoję ja.
Tak samotna, niekochana
ale ja- ta sama.
Pocałunki, gesty, słowa.
Też chcę zacząć znów od nowa,
przerwać już samotność tą
by znów odejść drogą swą.
Komentarze (1)
Aż poczułam ukłucie zazdrości ^^ piękny wiersz, prosty
i szczery, wspaniale opisane uczucia, Gratuluję :D