Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Leśne Sny

Patrzę przez okno na cicha noc.
Patrzę jak gwiazdy spadają na mą dłoń.
Słucham odgłosów z odległej głuszy
I słyszę jak wilki przez sen cicho mruczy.

Delikatnie ręką sięgam drapieżnego snu
I widzę owcę, która z wilkiem w szachy gra.
Czarne owca, białe wilk, dwa umysły męczą się.

Cichutko uciekam z wilczej jawy,
By szukać dalej, wśród lasu, snów.

Młody dzięcioł w dziupli śpi,
Skrzydłami machając w rytm na trzy.
I znów powoli spoglądam w sny.

Tym razem dym, hałas i pisk.
Dzięcioł wśród wrzawy na desce wybija rytm,
By niedźwiedź, basista, w pieśni nie gubił się.
Przez chwilę zostaję w jego śnie,
By w rytmach zwierzęcego rocka zatopić się.

Jednak po chwili uwalniam sen
I dalej w lasu gąszcz prę.

Trafiam na domek z czerwoną dachówką.
Z komina biały obłok powoli ulatuje,
Cudowną woń ciasta roznosząc.
Zaciekawiony do domku wlatuję
I widzę elfkę boskiej urody.
Zasnęła biedaczka cudne ciasto tworząc.
Teraz wiewiórki pilnują go pilnie.
Dwie rude, gonią koło pieca, sprawdzając wypiek.
Podpływam do elfki, chcąc ją lekko dotknąć.
Cudną twarzyczkę lekko ucałować.
Patrząc tak na nią, wiem, że ją znam.
Patrząc w me serce, wiem też, że kocham.
Nagle ma piękna, drżąc rękę unosi.
Straszny koszmar biedna śnic musi.
Bez chwili wytchnienia do jej snu wchodzę.

Elfka za drzewem przed wilkiem się kryje,
A on jej szuka, węsząc skrycie.
Co mam robić? Wszak duchem jestem.
Lecz nagle widzę…dzięcioł na drzewie.
Ten sam, perkusista…wołam go cicho.
On do mnie zlatuje, znajomka poznając.
W mig załapuje, iż dama w opałach
I z misją do wilka szybciutko nurkuje.
Na ucho drapieżcy dwa słowa szepcze,
A wilk, gdy wysłuchał zawrócił i uciekł.
Ma piękna do ptaka dzielnego podchodzi,
Całuje go w dzióbek i obejmuje,
A ja uśmiechając się lekko
Wracam do domu znów gwiazdy łapać w dłonie.

A wiecie, co dzięcioł wilkowi powiedział tak skrycie?
Że owca, oszustka, pionki na planszy przestawiać zaczyna.
Więc jaki jest morał z tej krótkiej historii?
Drapieżco…nigdy nie ufaj, choćby młodej owcy.

Owieczkom...młodym i tym starszym...

autor

draco

Dodano: 2005-01-11 12:27:01
Ten wiersz przeczytano 793 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »