Przyjazn sloncem malowana
Dla wiernej przyjaciolki MAGNOLII za je czule serce i oddanie - wiersz ten poswiacam.
słońce przyjaźń mi maluje
pałac z drzew jesiennych wznosi
miesza złoto rubin biele
gwiazdy prosi o promienie
drzewa różne wokół marzeń
sosny świerki ciągła zieleń
wzrok zawisnął na jałowcu
brzozy dzisiaj wystraszone
drzewa przyjaźń ofiarują
klejnot złotem rubinowym
buki liście dają swoje
żółte troski i zmartwienia
klony dęby symbol siły
nie żałują mi niczego
wierzba daje włos rozwiany
zaufanie i szczerość także
wszyscy dla mnie mili tacy
złota jesień ściele pięknem
serce me napełnia smutek
cieszyć się nie umiem z tego
moje myśli gdzieś daleko
na wiosennym innym niebie
tam gdzie słońce jasno świeci
cały świat jest twój kochanie
Tesss Perth,16.4.2oo8r.
Komentarze (4)
Wiersz piekny z mysla przewodnia i dobrymi metaforami.
Posiadajac rytm az prosi sie o zrymowanie.
Piękny pełen ciepła i serdeczności wiersz ze zgrabnie
wplątanymi drzewami...bardzo mi się podoba:)
Ileż serdeczności i ciepłoty serca jest zawarte w
wersach. Przyjacielska miłość , to wniosła rzecz, tak
potrzebna zwłaszcza na obczyznie- tyle kilometrów od
ojczyzny.
Choć świat jest piękny wokół Ciebie...piszesz tak
tęskny wiersz...wiem dlaczego...tej miłości do kraju
nic nie zastąpi.