Liczba
W lesnej gluszy
wsrod debow mocarnych,
zyje ja, a to swiat moj
miecza i magii,
swiat liczby wszechwladnej.
Bogom lasu oddajac
chwale i czesc
oddajac chwale szatanowi
krzycze w nocy
Szesc! Szesc! Szesc!
W noc ksiezycowa po mchu
i trawie znow splynela krew,
znowu zlozylem bogu ofiare,
znowu oddalem mu czesc,
Szescset szescdziesiat szesc!
Oblakany szalenstwem biegne,
pod konarami wielkich drzew,
na ustach upiorny usmiech,
na dloniach wrogow krew.
Szesc... Szesc... Szesc...
A gdy przyjdzie smierci czas,
z honorem w walce umre.
Wsrod cichego szumu lasu
z mchu i traw pokrytych krwia
moj Bog zrobi mi trumne.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.