Limeryk powolny
Pewien erotoman z Wenecji
poszukiwał nowych pozycji,
wczołgał się pod wannę
i zawołał pannę.
Na żółwia już więcej ma opcji.
autor
Elena Bo
Dodano: 2014-06-26 20:43:03
Ten wiersz przeczytano 1630 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
do AAnanke-cieszę się, że się pośmiałaś. Wiersz to za
dużo powiedziane :))))
do marikarol-bo w łazience jest bardzo praktycznie, od
razu prysznic, czasem dla ochłodzenia :)))
do Koncha :)))).Wannie zawsze można podnieść nogę,
albo jak erotoman urośnie to się sama podniesie :))))
Elenko, pomysł na szeroki uśmiech, ale składnia coś mi
fiksuje.
A tej miejscowości to lepszej nie mieli na mapie?
Nie chcę Ci nic mieszać, bo znowu wyjdzie jakaś odnoga
spod tej wanny:)
Pozdrawiam, ale zapewniam, że ja się pod wannę nie
zmieszczę:):):)
Ubawiłaś nas: mąż pyta, czy oglądam kabaret, a ja, że
wiersz o żółwiu czytam:))
Też uśmiech - a niektórzy to na serio uwielbiają w
łazience... ;)
Też uśmiech - a niektórzy to na serio uwielbiają w
łazience... ;)
dzięki rhea za uśmiech :)
do Tomek- ja znam, on leży, jemu leży a ona rechocze
:)))Też fajnie
Zostawiam uśmiech:-))
Raz pewien Jasiek ze wsi Zakrocze
co to pomysły miewał urocze
zaczął namawiać on swoją babę
żeby testować pozycję na żabę.
Oboje leżą i jemu leży, ona się rechocze.
pozdrawiam z humorkiem:)))