Limeryki 01
Raz cudne dziewczę z Wygody,
Doznało pewnej przeszkody.
Chciała pozbliżania,
Bez jej rozbierania.
Lecz inne miał myśli gach młody.
Raz sadownik z Sandomierza,
Trafił na groźnego zwierza.
Pierwszy zbladł,
Drugi go zjadł.
Tak skończyła się wieczerza.
Pewien zegarmistrz z Drewnianej Huty,
W czwartki wieczorem chodził napruty.
Bardzo dokładny,
Choć nieporadny,
W piątki lądował w objęciach Ziuty.
Jutro, 12 maja - Międzynarodowy Dzień Limeryków
Komentarze (10)
Superowe...:)))
Pozdrawiam i śmiech zostawiam :)
Pierwszy jest ok.
drugi i trzeci warto dopracować, by były zgodne z
zasadami tego gatunku.
Np, trzeci:
Pewien zegarmistrz z Drewnianej Huty,
W czwartki wieczorem chodził napruty.
w profesji był dokładny,
choć czasem nieporadny.
W piątki lądował w objęciach Ziuty.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo dobre:)
dzięki za przypomnienie Twoje ok
też jednego przed chwilą popełniłem ( z mapą)
Super :)
Super wszystkie. Bardzo.
Duży plus!
Wszystkie bardzo dobre!
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za miłe słowa.
plus za limeryki.
Plus razy trzy:-)