Limeryki, albo i nielimeryki
Pewien lew z Środkowej Afryki,
gdy był głodny to ryczał jak dziki.
Marszczył brwi i szczerzył kły
pokazując, że jest zły.
Dodatkowo miał jeszcze owsiki.
*
Powiedziała do pchły druga pchła,
że jest zła, bo ta mocno ją pchła.
Tamta się uśmiechnęła,
mówiąc „Nie pchła, a pchnęła”.
W międzyczasie opadła już mgła.
*
W ciemnym lesie szalona kukułka,
otworzyła raz burdel na kółkach.
Miała burdel na skrzydłach,
lecz ta praca jej zbrzydła.
Teraz jeździ po wsiach i przysiółkach.
*
W Jarzmącicach radość i luz.
Wypłacają już pięćset plus.
A więc każdy chłop leci,
do domu robić dzieci,
miast pilnować owiec i kóz.
*
Pewna panna imieniem Maja,
ze wszystkiego „robiła jaja”
I jak inne kobiety
wyszła za mąż niestety.
Teraz się z jajami oswaja.
Komentarze (12)
Duże poczucie humoru!
Pozdrawiam.
wesoło i z humorem, fajnie,,pozdrawiam :)
kukułka i Maja - dla mnie :)
limeryki jak najbardziej
do czytania i nauki
daję punkt za wszystkie sztuki
Im dalej w las tym mniej przyrody a więcej przygody i
erotyki. To mi się bardzo podoba.
:)) jest dowcip - pozdrawiam serdecznie.
wszystkie SUPER
Pozdrawiam serdecznie
Świetne. Już myślałem, że kukułka przejdzie się po
przyjaciółkach...
robić dzieci ludziska bo ZUS emerytom pasek zaciska
ad vocem Kasi;
rozbroiła cię ta bomba;
dobrze, że to nie były jądra!
lew żyjący w środkowej Afryce
co po księdzu z Polski ma owsicę
oraz pewność wiary -
odstaje nie do pary
jako dość poprawny limeryczek!
poza tym jak ćwierkają ptaszki, reszta to całkiem
fajne fraszki..
Te 'jaja' mnie rozbroiły.