Limeryki dla tych...
Limeryki dla tych, co lubią się rozerwać
Raz turysta w mieście Ałma-Ata
Na straganie zakupił granata.
Miał przepis na sałatkę,
Ale wyrwał przypadkiem
On zawleczkę i zszedł z tego świata.
A piroman, co mieszkał w Wiślince
Miał zawiesić bombkę na choince.
W bombce był napalm
I gdy ją zapal-
ił, to sprawił kremację rodzince.
Raz rzekł tatuś synowi w Pułtusku:
„Nie rób, proszę, tych głupich min,
Józku.”
Józek wyrzucił miny
I w ciągu pół godziny
Wszedł nań tatuś. Dziś jeździ na wózku.
Komentarze (10)
potrójnie trafione
eksplozja talentu
Faktycznie mogą człeka rozerwać:))
Pozdrawiam jeszcze świątecznie :)
Piroman bardzo nierozsądny :P Pozdrawiam wciąż
świątecznie +++
trochę mnie przeraziłeś, trochę rozerwałaś cha cha
Limeryki-saper(yki), dobre.
OO, rany :))
;-) no rozerwałam się na maksa ;-) nie wiem czy
Maksowi się to spodobało ;-)
:) Rozwalające, że tak powiem.
Spokojnego świętowania,
Limeryki dla dzieci jak trza,
będą płakać czy zechcą się śmiać?
Ja się roześmiałem. Pozdrawiam.
Miłego dnia :)
Fajne udane limeryki. Wszystkiego najlepszego po
świętach.