Limeryki Janowe
Jan, co na Włochy mówił Italia,
na przyrodzenie zaś genitalia,
łysy był - innymi słowy,
z dbałości - rwał włosy z głowy
- efekt uboczny w słownych bataliach!
***
Jan pomieszkiwał w małym Drezdenku,
nie mówił, że jest na dnie, lecz denku,
jeśli pił, to kapeczkę,
jeśli żył, to troszeczkę,
ot taki menel - a pełen wdzięku!
Komentarze (38)
Niejeden Jan obok nas żyje...ma w sobie walor i go
odkryje...czy to są Włochy, czy też Drezdenko...nie
wchodź mu w drogę, efekt uboczny...odchyl
leciusieńko...
pozdrawiam cieplusio
Fajne limeryki...
Pozdrawiam milutko:)
Z tych dwóch panów, wybieram tego z wdziękiem. Zamiast
"a na przyrodzenie - genitalia," przeczytało mi się
"a przyrodzenie zwał - genitalia,"
ale to nie moje dzieło:)
Miłej niedzieli:)
Twoje Janowe limeryki przednie z doskonałym ironicznym
humorkiem
pozdrowionka
Witaj. Podoba mi sie ten Jan optymista. Moc
serdecznosci Marcepani :)
Bardzo fajne limeryki! Pozdrawiam!
Fajne. :)
Pozdrawiam :)
Bardzo wesolutkie i super :)
super Janowe limeryki ;-)
pozdrawiam
Super limeryki:-) :-)
Pozdrawiam:-)
:))) Super.
Pozdrawiam marcepani:))
Świetny. Miłego dnia.
Brawo ! :) uklony
:)))
miłej niedzieli, marcepani :)
Ciekawy ten Jan ;) widać zycie mu doskwierało ;)
Świetne limeryki
Pozdrawiam z usmiechem marcepanko :)