Limeryki szeleszczące
Marianna z Szczukwina
-----------------------------
Marianna, kasjerka z Szczukwina,
Atencję poczuła do wina.
Noc całą kropelki
Sączyła z butelki,
A rano zabrakło na klina.
Szczerbięcin
------------------
Szczerbięcin, rodzinna wieś Jana,
Dość często bywała zalana.
Aż kiedyś wieś całą
Zalało gorzałą,
Bo w końcu to jakaś odmiana.
Anatol z Szczuczacza
----------------------------
Anatol, kominiarz z Szczuczacza,
Od rana się dziwnie zataczał.
Zaglądał do baru
I pił bez umiaru,
Aż wreszcie do końca już sflaczał.
Karol z Szczereży
------------------------
Pan Karol, kołodziej z Szczereży,
Od rana miał oddech nieświeży.
Wiadomo z obserwacji,
Że wynik to libacji
I przy tym pozostać należy.
Komentarze (27)
z humorem - super
Z humorem ale prawda życiowa
p o z d r a w i a m
Gdzie się podziewasz poniwcu?
limeryki super, dzięki za dużą dawkę humoru...a tak na
marginesie mój mąż na trzeźwo miał problem z wymową
tych nazw miejscowości, ciekawe jak po
alkoholu...pozdrawiam
Wspaniałe, uśmiałam się. Ale szkoła by była dla
cudzoziemców, język by chyba połamali. Pięknie
dziękuję za zainteresowanie, tak wiele to dla mnie
znaczy, cieplutko pozdrawiam :)
Ja tez probowalam napisac limeryk nie wyszlo.Byla
Jazgarzewszyzna,Bona i wloszczyzna .....trudne.Tym
bardziej podziwiam
Cie.++++++++++
Uwielbiam limeryki:) Czytać oczywiście bo pisanie ich
narazie nijak mi nie wychodzi:)
Witaj poniwiec, alem się uraczył tymi limerykami -
super, skąd to się u Ciebie bierze, jak jeden ładne i
życiowe...powodzenia
Swietne, wszystkie :)))
Miło było przeczytać i poprawić sobie humor. Takich
tekstów nigdy nie za wiele. Życzę dalszych pomysłów.
Pozdrawiam:)
... byłyby śmieszne gdyby się nie chciało płakać,
że procenty czy też Mamroty są pociechą Polki i
Polaka..(ów).....
Faktycznie, nazwy miejscowości mają szeleszczącą
wymowę. Natomiast Karol, Anatol i Jan -trójeczka
panów- oraz Marianna - jedyna pani -do szeleszczenia
dodają też zataczanie. Kwestią dyskusji pozostaje
natomiast wybór trunków. Pani woli maksymę : in vino
veritas" a panowie preferują raczej szlacheckie
trunki. No, nie wiem kto gorzałkę uczynił popularną u
nas w kraju, fakt pozostaje jednak faktem, że za
kołnierz nie wylewano. Pozdrawiam miłośnika historii.
To cos dla cudzoziemcow dzielnie uczacych sie naszego
jezyka. Moze Portugalczycy maja latwiej , bo ich tez
szelesci.
przeczytałem z radością ....superowe.
Drogi M;) jak limeryk to wiadomo musi być na wesoło
;)...Pozdrawiam z uśmiechem:)