Limeryki wprost z fabryki 79
Dziwne miejscowości z sąsiedniej gminy
Poszedł o zakład Wojtek w Zgniłosze,
że stare żony schrupie bambosze.
Zjadł, gdyż głodny był szalenie,
lecz dzisiaj ma zatwardzenie
i go wątpliwe gnębią rozkosze.
Chce się ulotnić Roch z wioski Pranie
bo mu się ciągle tam śnią Indianie.
Choć jest łysy jak kolano,
to czmychnie najpóźniej rano,
gdyż tak przeraża go skalpowanie.
Kaśka za mężem codziennie w Raju
drze się. Do domy wracaj hultaju!
A on się tylko ogoli
i już biegnie do Marioli.
No bo ostatnio ma tak w zwyczaju.
Komentarze (10)
3 x na tak
z uśmiechem pozdrawiam
Super rozśmieszają, czyli działają.
Udane, podobają mi się :)
Pozdrawiam :)
Świetne limeryki,
ech Mariolla, Kaśki niedola...
pozdrawiam serdecznie:))
Tym razem duże brawa za popularyzację swojego zakątka
kraju.
:))miłego dnia.
Wiedziałam, że Raj jest gdzieś tu, na wschodzie Polski
:))) Pozdrawiam z uśmiechem i + :))
Wszystkie limeryku udane, msz i oczywiście zasługują
na dobrą ocenę,
ale w pierwszym -
"że stare żony schrupie bambosze"
raczej, w moim odczuciu to -
że schrupie żony stare bambosze.
Pozdrawiam wieczornie Piękny, oczywiście z uśmiechem i
punktem :)
ten strach przed skalpowaniem mnie powalił.
Czytałam z uśmiechem, fajne. Pozdrawiam serdecznie:)