Limeryki wprost z fabryki 87

:)))

pozdrawiam serdecznie:)

Fajne z poczuciem humoru.
Pozdrawiam serdecznie

Gminny Poeta rodem z Beja
swego talentu dał nam przejaw.
Pisał limeryki,
nie dbał o wyniki,
ale nikomu się nie przejadł.

Pisz! Chętnie jeszcze poczytamy :)

Na pewno nie chciałem Ci dopiec. Tak tylko napisałem,
byś nie twierdził, że niewiele słów rymuje się z
Kielcami.

...rozbawiłeś:))

He,he,na wesoło...pozdrawiam GP.

St(ach!) miał w Ełku !Q zwyżkę
Zjadł i zupę, i swą łyżkę
Pomysł był pocieszny wielce:
Kto zje pierwszy barszcz widelcem (!)
*
Z skórki chleba dłubnął łyżkę (!)

Fajne limeryki... Uśmiechnąłeś:)
POZDRAWIAM GMINNY:)

Na dzień dobry rozbawiłeś mnie wielce. Dziękuję Tobie
Poeto i "Elce" ;))

Na dzień dobry rozbawiłeś mnie wielce Dziękuję Tobie
Poeto i "Elce" ;))

Dziękuję wszystkim za miłe komentarze ale i również
tym których moje limeryki nie zachwyciły i tylko sobie
poczytali. Fajnie że jesteście:)))))

magiel Marysi znają Suwałki
lecz mówiąc szczerze to dyrdymałki
robi lepsze interesy
nie nadąża kłaść do kiesy
tam to dopiero kręci się wałki

bezdzietna biegaczka z miasta Łomża
w bezbrzeżnym wręcz smutku się pogrąża
choć kroku nie żałuje
to nic w niej nie kiełkuje
ucieka wciąż przed nią pierwsza ciąża

hydraulik zjeździł caluśkie Kielce
bo stwierdził wyciek w przekwitłej Elce
jakoś przeszła ta awaria
a to samo miała Maria
więc problem raczej nie tkwił w uszczelce

Fajne! Zostawiam uśmiech Gminiuś:))

Czytałem o tym w jednej nowelce:
Po sesji spać się chciało modelce,
Ale brzuchate jakieś łysielce
Na wybieg wnieśli jej po butelce,
A kiedy dziewczę zmęczone wielce
Przycupnąć chciało na jakiejś belce
Jęli majstrować przy jej muszelce...
Wszystko to działo się w mieście Kielce.

Przeczytałam z wielką przyjemnością.
Dzięki za uśmiech :)

Cieplutko pozdrawiam :)