Limfą zapłonęły włosy
Zapłonęły włosy
Wczorajszym deszczem
Krwioobiegu
Limfę rozcięczoną
Przędzie wrzecionem
Szara kobieta
Nadchodzi sen
Każdą sekundą
Zbliża ostrze rzeczywistości
Koszmary
Wyfrunęły przez otwarte okno
Za kilka dni wrócą
Pukając do drzwi
Jeśli umysł otworzy bramę
Zapełnią korytarze
Cykl: a na powiekach zakwitną zielone liście
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-11-19 08:37:32
Ten wiersz przeczytano 386 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.