Lipcowe dni
Opary i rosa poranna we mgle
unoszą się małymi chmurkami
lipcowy dzień wschodzi w upale
i czule wita się z promieniami.
Wielki żar leje się z nieba, bo
tego roku upalne są dni lipcowe,
ranek zaróżowiony wstaje ze snu
budząc do życia kwiaty rabatowe.
Spacerujące uliczkami miasta
dziewczyny najpiękniej wyglądają,
upałem rozgrzane jak na drzewie owoce
może spróbujesz? oczami cię pytają.
Lipiec upalny ogrody rozmarzył
chodzą po nich by na nowo zakwitnąć
dziewczyny roziskrzone, promienne,
trzymające wstęgę nieba błękitną.
Komentarze (43)
Ostatnia strofa najbardziej mi się podoba i chyba
mogłaby być osobnym mini wierszem. Pozdrawiam
Ciepłymi słowami namalowałaś lipcowego
"motyla".Śliczny.Można się rozmarzyć.Pozdrawiam i
uśmiech zostawiam :-)
Lipiec w tym roku rzeczywiście dyszy upalnie.
jedna widać mnie pytała swoimi
oczami i nie powiem - słodka jak
wisienka, a ja co durny kiem...
rumiencem spłonąłem jak jakaś panienka.
Ładnie oddałaś słowami lipcowy klimat:)
:)Lukrowy:) upalny lipiec:)) Roznegliżowane panie, to
raj dla męskich oczu, oby tylko panowie nie dostali
oczopląsu:))))
Milo i przyjemnie w tym lipcu:). Pozdrawiam
Ładny upalny wiersz, pozdrawiam
Pięknie, wiersz taki obrazowy pozdrawiam
Ladny wiersz i na czasie pozdrawiam
sączę sok pomidorowy:)
Lipiec upalny
a tu proszę jaki powstał wspaniały wiersz
widać Stasiu upał Ci nie bywa groźny
pozdrawiam:)
A ty Autorko znalazłaś jeszcze na tyle siły, że
powstał stosowny wiersz. Widać, że upał Ci niegroźny.