Lipiec
Gorąco jest i parnie,
Żaden podmuch nie chłodzi,
Na szczęście ciut normalniej,
Wolno się kąpać w wodzie,
Lecz słońce za chmurami,
Nie można się opalać...
Samotny grom czasami
Słychać. Łomoce z dala.
Przed żarem, który bucha,
Drzewo cieniem nie schroni.
Po twarzy chodzi mucha.
Nie mam siły jej zgonić.
Wieje tropików nudą
Od rana do wieczora.
W rynsztoku plakat z Dudą
(Bo już jest po wyborach).
Od żaru pęka czerep
I ruch najmniejszy nuży...
Oczyścić atmosferę!
Czekamy wszyscy burzy...
Komentarze (20)
Nie jestem fanką burz, a ciszy i spokoju... podzielam
zdanie Anny, niemniej doceniam inwencję twórczą, bo z
polityczną się nie zgadzam :) Miłego, z pozdrowieniami
i pokojowo :)
najczęściej burza niszczy i zatapia, warto o tym
pamietać i nie ma jej co przywoływać.
I ja widziałem płynące plakaty wyborcze zarówno z
jednej jak i z drugiej mojej strony ojczyznę naszą
spłukały ostatnio obficie ulewy. Potop historii zmywa
co i rusz wszystko co stoi mu na drodze i Świat się
odradza już bez naszego udziału, któż to będzie
pamiętał jakie plakaty płynęły z deszczem a żeby się
napić to zawsze znajdzie się okazja choćby i ta że
jeszcze dzisiaj chciało się wstać z łóżka dobry
refleksyjny wiersz akurat dla takiej osoby jak ja co
się polityką nie zajmuje choć w przeszłości przodkowie
wiernie ojczyźnie służyli.
Burza oczyszcza atmosferę. Jednak nie można liczyć na
zbyt wiele. Udanego dnia:)
ta burza za pięć lat nastąpi gdy Dudy kadencja
dobiegnie ... nie musisz się już martwić
...bo tu jest Polska i będzie ...a nas już nie będzie
... więc wypije za jego zdrowie chociaż go
nienawidzisz ...a może pod jego przywództwem Polski
się brzydzisz ...
Wiersz jest oki ...i tak dalej trzymaj ...