lirycznie...?
dla Janka - Yanzema
nazbierałam na brzegu garść muszli
dłońmi ubranymi w ziarenka piasku
skradłam morzu bursztynu okruszki
i szafiru by oczom dały blasku
jeszcze w uszach szum morza słyszę
priorytetem krzyk mewy wysyłam
przed zachodem przerwą twą ciszę
może rozwój złych losów zatrzymam
szeptu muszli wysłuchaj uważnie
w niej odnajdziesz chwile spokoju
może mewa zakrzyknie odważniej
i pomoże w huśtawce nastrojów
autor
AgnieszkaKrysia
Dodano: 2006-07-17 06:17:10
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.