Liść tej jesieni
(...historia osoby umierającej w "półśnie"...)
Zamknięty w półśnie
Ocieram oczy ze zdziwienia
Za taki ból
Czy usłyszysz me pragnienia?
Bursztynowy oddech
Wirującej nadziei
Czy jeszcze mi pomoże
Liść tej jesieni?
Godziny jak cukier
Topnieją i znikają
Już na tej stronie
Ludzie mnie żegnają?
Kordony czerni
Tłumy płaczą
Niestety więcej
Mnie już nie zobaczą…
(...za tych co polegli...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.