Lisek urwisek
W lesie w dużej norze
przy czerwonym muchomorze
rodzinka lisów mieszkała
ruda gromadka cała.
Tata polował , by jedzenie mieli
od poniedziałku do niedzieli,
mama dzieci pilnowała
oj dużo pracy przy nich miała.
Pewnego razu z samego rana
wyszedł tato bez śniadania
a za nim mały urwis rudy,
który nie lubił leśnej nudy.
Za tatą kroczy , cicho się skrada
myśli , fajna ta eskapada.
Nagle krzyk taty ciszę rozdziera
strach urwisowi oddech zapiera.
Biegnie i widzi tato w potrzasku,
kłusownik zastawił wnyki o brzasku.
Lisia łapa w okropnym stanie
nie upoluje nic na śniadanie.
Biegnie po pomoc rudzik mały
już o wypadku wie las cały,
na ratunek poszło wilczysko
i niedzwiedz zaspany, biedaczysko.
Z potrzasku lisa uwolnili
ranę na łapie opatrzyli
zanieśli do doktora leśnego
on obejrzał lisa rannego.
Aż dni siedem leżeć mu kazał
opatrunek czesto zmieniać nakazał.
Co teraz z jego rodziną będzie,
kto dla nich pokarm zdobędzie?
Martwi sie tata i mama myśli
nagle urwis rozwiązanie wymyślił,
teraz to ja będę polował
by tata spokojnie się kurował.
Nie umiesz , stwierdziła mama
na polowanie pójdę sama.
Ty z tatą braci popilnujesz,
żeby były cicho dopilnujesz.
Gdy mama wyszła na polowanie
urwis za nią idzie cicho niesłychanie.
Niestety lisek drogi pomylił
zapach przedziwny trop mu zmylił.
Węsząc za nim do ludzi trafił
w ogródku na chłopca natrafił.
który pomyślał , że to zabawka
i pobiegł z lisem do swego dziadka.
Zamknęli liska w drewnianej klatce,
żeby zapomniał o ojcu i matce.
W niewoli zwierzę umierało
nie chciało pić i jeść nie chciało.
Chłopczyk zrozumiał , że zle postąpił
otworzył klatkę urwiska uwolnił.
Szczęśliwy lisek wrócił do mamy
tam gdzie był wolny i kochany.
Po tej przygodzie urwis zrozumiał,
że był za mały , nie wszystko umiał.
Już nigdy więcej nie zbłądził w lesie,
taką opowieść echo po polach niesie.
oczywiście , że się nie gniewam i postaram się go poprawić , na usprawiedliwienie niedociągnięć dodam , że najpierw ułożyłam bajkę o lisku urwisku a potem skleciłam wiersz
Komentarze (4)
Wesolutko tak z przygodą i przyrodą ,ładny dobry
wiersz.
A dlaczego i za co przepraszasz? Napisalas ladnie.
Wakacyjnie,śmiesznie,miło,po Twym lesie się błądziło .
Dostał lisek nauczkę i już nigdy w lesie nie
zabładził, dobre miał serce chciał zastapić rannego
ojca ale był jeszcze mały i wiele rzeczy nie rozumiał-
ładna historyjka
o życiu zwierzątek w lesie, popracuj trochę nad rytmem
wiersza - zobaczysz będzie dużo lepiej. /moje skromne
zdanie - nie gniewaj się/