List
Proszę pana, ja przeczuwam co pan myśli,
że niepokój siedzi w panu i tęsknota,
ja naprawdę, jeszcze nie wiem, tak do
końca,
czy rozumie pan co znaczy kogoś kochać.
Lepiej będzie, żeby pan się nie
rozpalał,
ja nie jestem z tych na wyciągnięcie
ręki,
więc ustalmy raz na zawsze, bez
szemrania,
musi jednak pan poczekać na me wdzięki.
Pan się martwi, że ja zmienię gabaryty,
że utracę coś, co jeszcze dzisiaj
miewam,
nie, nie warto tym się smucić, takie
życie,
ja dopiero do miłości tej dojrzewam.
A dopóki jeszcze świt się skrada nocą,
i podobno jakieś światło jest w tunelu,
nie rezygnuj może ze mnie, czekać
warto,
lepsze to, niż iść samotnie, tak bez celu.
Komentarze (14)
bardzo romantyczny list do pana ..
ma pani rację ..ja poczekam .. jak naraz w piecu nie
rozpalam ..
Umiejętność trzymania na dystans to sztuka - fajny
wiersz:).
Pozdrawiam!
Piękny list z wyraźnym przesłaniem
Świetny zrozumiały i płynny w czytaniu takie wiersze
lubię bez udziwnień...pozdrawiam.
To był świat w zupełnie starym stylu - jak w piosence
ładny wierszyk Pozdrawiam
No i takie wiersze lubię z mądrą treścią którą
rozumiem, z humorem który do mnie dociera i fajną
puentą. + i Miłego dnia.
Halina 53- ten wiersz jest w moim tomiku" Musztarda po
obiedzie" pt. "Intuicja" wydanym w 2014r.Lubię
wiersze w konwencji listów pani do pana , czy
odwrotnie.Pozdrawiam:)
Miłość trźeba do końca rozumie...to piękne uczycie,
wymagające...nie da się to tak i już...pozdraeiam
serdecznie
Już to chyba gdzieś wcześniej czytałam ... albo bardzo
podobne
:)
ładne zaproszenie do miłości, takie w starym stylu.
Do Pana piszesz uroczo :)
nooo, już widziałam kilka podobnych, ale też ładnie.
Pozdrawiam :)
U nas c.d.n. :)
przypomniały mi się listy Eleny i Dystyngowanego:)
pozdrawiam
Bardzo ładnie i romantycznie. Dobra puenta. Pozdrawiam
milutko.