List bez zrozumienia
Pył Księżyca biorę w ręce,
gdzie czarne chmury płyną nad nami.
on sam za chmury ucieka,
- ciemność rozświetla się błyskawicami.
Blask oświetla słowa na papierze,
- żalu,gniewu i złości.
Lecz ja już w nie tak nie wierzę.
- a co mówi o miłości ?!
Czytasz poemat, nieproszony,
w nich zawsze przychodzi czas.
W osłonie czarnej nocy,
- co czeka nas ?
Odleciały spłoszone motyle,
żal się po nich zrobiło.
Zamazując papierowe myśli.
już wcale nie jest tak bardzo miło.
Pisze ten list, słowo po słowie,
- a co Ci po słowach bez znaczenia ?
Wszystko wygarnę, nikt się nie dowie.
- wczoraj było Ci tyle do powiedzenia.
Komentarze (5)
czasami trzeba dać upust emocjom,,,pozdrawiam
Ciekawy list. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy list.Pozdrawiam:)
Świetne :)
Dawno nie czytałam tak dobrej poezji.