List do...
Zbliżasz się z każdym dniem...
Wdzierasz się bezlitośnie
Odejdź,
Pozwól żyć...
Nie odbieraj sensu,
nie przyśpieszaj czasu.
Nikt cię nie chce,
zostaw nas w spokoju.
Atakujesz nagle...
Wdzierasz się potajemnie
Krzywdzisz,
Pozwól żyć...
Tak bardzo cię proszę,
już dość krzywd wyrządziłaś.
Przez ciebie zostaję sama,
zabrałaś mi wszystkich
-bezpowrotnie...
Nie atakuj,
zgiń raz na zawsze.
Pozwól żyć...
to przez ciebie szary jest każdy dzień.
Komentarze (5)
Czas świątecznego przebaczenia Nie do radzam dla
myślenia Bóg tak pewnie chciał i dlatego tak dał
Śmierć zawsze nie w porę przychodzi, zaskakuje sobą,
bólem sie staje.Trzeba żyć, by choc przez chwile
"wygrać" ze śmiercią.
ile dramaturgii.................
smutny...ale nie brak w nim determinacji
życia,pozdrawiam ciepło
wiersz peen goryczy, żaly., pretensji. odejdź i żyj.