List do ... o ...
Pytasz się mnie co słychać w moim życiu
...
Zupełnie nic ani w trzeźwości ani w stanie
po piciu.
Może jednak opowiem Ci o mojej
ciekawości,
Bo ciekaw jestem jak to jest żyć w
miłości?
Siedzę w pokoju, siedzę gdzie cztery
ściany,
Tylko ja i moje westchnienia, sam zakochany
...
Jeśli jestem zakochany to dlaczego siedzę
tu sam,
Jeżeli obiekt mojej miłości chodzi po
świecie tam?
Dlaczego przy mnie nie jest ukochana
osoba?
Przecież ona mojego serca najcenniejsza
ozdoba.
Aby miłość prawdziwa była musi być
odwzajemniona,
A wybranka mojego serca nie jest do mnie
nakłoniona.
I dlaczego to tak ma być?
Ja przecież bez niej nie potrafię żyć
...
Moja dusza o niej całą wieczność marzy.
A rozum toczy wspomnienia o jej rumianej
twarzy.
Jej piękne oczy na mnie patrzące, jej
delikatne włosy
W ręku przepływające (dlaczego oddzielne są
nasze losy?)
Jej śliczne ząbki w uśmiechu się
okazujące,
Jej usta ... (dlaczego wspomnienia są takie
raniące?)
Ona cała ... Nawet bogini pozazdrości jej
figury
Ciała, taką cudowna stworzyć chciały prawa
natury ...
I stworzyły, jeszcze piękniejsza niżby
chciały,
A ja przy ich tworze czuje się taki nie
doskonały ...
Jeszcze do dziś wspominam jej delikatność i
ciepło ciała.
Oddałbym swoje ciało, rozum i dusze aby
tylko ona na mnie chciała
Spojrzeć, a już nie wiem co bym dal aby się
do mnie odezwała
Albo aby mnie dotknęła. Moja osoba z żądzy
wiele razy się spalała.
Lecz to co mam dla niej to za mało,
Bo nic więcej nie mam jak tylko dusze,
rozum i ciało.
Chciałbym jej oddać ten cały świat, ba,
cały wszechświat,
Zerwać dla niej najpiękniejszy kwiat.
Pragnąłbym aby ona przy mnie poczuła się
jak w niebie ...
A powiedz mi co słychać u Ciebie?
Komentarze (1)
jest istnie genialny, cudownie się go czyta. Masz
świetny dar