List do...
Adresat prawie nieznany...
Wybaczam wszystkie chwile
we łzach skąpane
i każdy moment
tęsknoty nieopisanej
wybaczam wszystkie dni
które smutkiem serce zalały
i długie tygodnie
co były ciągłym czekaniem
wybaczam te miesiące
co dzieciństwo mi zabrały
i te wszystkie lata
co bólem w duszy
do dziś pozostały
córka Kasia
autor
Herbaciana Róża
Dodano: 2010-11-27 17:13:58
Ten wiersz przeczytano 587 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Smutne to, ze zjawiaj się, gdy potrzebują wybaczenia,
podczas gdy dzieci czekają każdego dnia.
Smutny..bardzo smutny :(..Kto powiedział, że akurat
skierowany do taty..Poprawniej: do rodzica.. M. PS..A
były imieninki Katarzynki w tygodniu - najlepszego :).
nikt nigdy nie wie jaki scenariusz życie napisze...
przy sobocie na tak:))
Można się tylko domyślać ....smutne.
ja bym powiedział, że adresat prawie znany....jeśli
córka to do tatusia..