List do Mamy
Mamo
Piszę ten list z miejsca,gdzie co dzień
spoglądasz.
Ja,grzesznik,krzywdzący Cię
Ja,słowem zabijający powoli
Jestem tu
W miejscu gdzie Ojciec króluje.
Już kolejny rok z rzędu płaczesz a ja
delikatnie ocieram Twe łzy.
Mamo pamiętam ciepły chleb,ognisko
domowe,uśmiech Twój.
Pamiętam też jak krzywdziłem Ciebie
Nie potrafiłem powstrzymać słów
wykrzyczanych
A teraz jestem tu
Ojciec się pytał czy chcę tu być
powiedziałem że nie
To nie ja powinienem tu być.
Moim miejscem piekło,takie samo jakie
urządziłem w domu
Mamo pamiętam jak wpajałaś mi wartości a
ja
Tak nonszalancko mówiłem że przesadzasz
Teraz jestem tu
Komentarze (2)
Dla mnie to raczej list ,a nie wiersz - choć treść
bardzo mocna. Pozdrawiam Cię.
Mocno powiedziane, temat nie łatwy. Ale brakuje mi tu
wiersza. To nawet nie jest proza poetycka. warto
popracować nad formą przekazu. Bo warto. Pozdrawiam
ciepło.