List do Niego
A więc
to już trzy lata
odkąd Cię nie ma.
Ja wciąż żyję-
tak jak prosiłeś.
Każdego ranka
połykam garść tabletek
przeciwdepresyjnych,
zgodnie z zaleceniem
doktora.
Zimą-
karmię sikorki.
Latem-
oglądam zachód słońca.
Z okna mego pokoju.
Wychodzę z domu
dwa razy w tygodniu.
Raz na cmentarz
i raz do kościoła.
Do kościoła.
By wykrzyczeć Bogu,
że w niego
już nie wierzę.
Wiesz?
Nawet się uśmiecham.
Trzy razy dziennie-
tak jak prosiłeś.
I już nie płaczę.
A ludzie mówią,
że nie mam serca.
I nawet nie wiedzą,
że mają rację.
Nie mam serca.
Umarło razem z Tobą.
Wspomnienia to takie dziwny wytwór naszej pamięci, który przychodzi wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy, gdy najmniej ich potrzebujemy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.