Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

list do Przyjaciela

[ list do Przyjaciela ]

Potrzebny jesteś mi bym ogień wygasił
co trawi niespokojnie, dymem oszukuje
i spopiela marzenia,
bym siły odnalazł i umiał skierować
strumień rozsądku w rozpalone serce;

potrzebuję Twoich oczu by zwykły świat zobaczyć
i dostrzec piękno, proste, a nie odbite
w krzywych lustrach złości,
bym rozejrzał się bez słonego pryzmatu
i zamykając oczy nie gasił w sobie życia;

jesteś mi potrzebny dla Twoich silnych nóg,
które i mnie uniosą gdy sił zabraknie
i nadzieja upadnie,
które nauczą bez żadnej przyczyny
kopać wytartą piłkę na szkolnym boisku;

potrzebuję Cię Przyjacielu w najmarniejszych chwilach,
gdy dusza krzyczy i ślepo ucieka
najpodlejszymi ulicami,
byś jednym słowem wymurował ściany,
które horyzont beznadziei otuchą zasłonią;

potrzebuję Twoich płuc, bym nadwątlony czasem
zaczerpnął wreszcie tchu i znalazł melodię
radośniejszej pieśni,
bym wrzask podniósł i obudził sam siebie
z powtarzanych nudno scen życiowej tragifarsy;


potrzebuję Cię do wódki, bo już smak straciła
i stała się piekłem narastającej kacem
upokorzonej egzystencji,
byś toast pierwszy za szczęście przechylił
i euforyczną wizją wypchnął mnie zza lustra;

potrzebuje Cię Przyjacielu do prostej zależności,
bym wiedzieć mógł, gdziekolwiek nie dotrę,
że usłyszę Cię w nocnym telefonie,
że nawet gdy ja sam całkiem o sobie zapomnę
zjawisz się wieczorem w dniu moich urodzin;

jesteś potrzebny do szczęścia, że udał mi się wiersz,
że znów rzuciłem palenie i sto złotych więcej
dostanę od pierwszego,
do wspólnej kawy z mlekiem i corocznego skręta,
do kiczowatego filmu w zbutwiałym małym kinie;

jesteś mi potrzebny bym wiedział o tym,
że sam mnie potrzebujesz i szczęście z tego faktu
obnosisz jak talizman,
bym mógł Ci drzwi otwierać gdy nocą wpadniesz
na dwie świeczki żalu lub szklaneczkę złości;

potrzebuję Cię zwyczajnie, do najprostszych słów,
do skromności milczenia , niebotycznych planów
i najzwyklejszych czynów
bez dąsów, obrażania, bez fałszywych gestów,
do oczywistości życia w wiecznym zaproszeniu;

bądź więc tam, gdzie zwykle, pod parasolem, na ławce,
w parku mej świadomości, siedząc spokojnie
przy starym dębie,
gdzie wiem, że dostrzegę Twoją jasną postać
choćby strugi zawistne przeszkadzać wciąż chciały.

Przyjaźni bezinteresownej

Dodano: 2004-10-14 07:43:56
Ten wiersz przeczytano 1013 razy
Oddanych głosów: 39
Rodzaj Wolny Klimat Ciepły Tematyka Przyjaźń
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »