List do przyjaciół.
Boże, chroń mnie od przyjaciół, od nieprzyjaciół sam sie obronie.
Tyle cieplych słów
W me serce wlaliście.
Tyle ze mną chwil
Wspaniałych przeszliście.
Teraz drogi spalone
I krwi czerwonej morze.
Każdy krzyczy za mną
Czy i Ty potępiasz mnie Boże?
Po co ci przyjaciel
Który i tak odejdzie.
Pozostaną tylko rany
Bo szczęścia już nie będzie.
I serce rozkrwawione
Tęsknić będzie do wspomnień.
Mrok samotności nadejdzie
Zgaśnie ciepły ogień.
Zegnajcie przyjaciele
Nie dacie mi wybaczenia.
Idę dalej samotnie
Przez ścieżkę zapomnienia.
To mój pierwszy i chyba ostatni wiersz rymowany. Ci, którym go dedykuje wiedzą o tym...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.