z listów do poety 7
a może wciąż jeszcze tęsknię
za ciszą kołyszącą mnie lekko
jak letni wiatr przybrzeżne tataraki
wędrując ścieżką wokół jeziora
wypatruję wśród fal cieni sosen
pochylonych nad wodą
wschody i zachody słońca
kładą blask na szare włosy
milczącego mężczyzny
wyobrażam sobie ciepło jego oddechu
i spokój wyciągniętych ku mnie ramion
nieśpiesznie stawiam kroki
autor
JagaJesienna
Dodano: 2020-04-13 01:15:17
Ten wiersz przeczytano 715 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Lubię twoje wiersze
Pozdrawiam :)
Klimatycznie z nostalgią...
Witaj Jago Jesienna
Zauroczyłaś mnie klimatem i cudowną poezją tego
wiersza. Czytam kolejny raz, a on ciągle pięknieje.
Życzę zdrowia.
Nostalgicznie, z nadzieją, podoba mi się Twój wiersz
Jago.
Pozdrawiam świątecznie :)
Romantyczna ta melancholia, czuć delikatność pióra.
Miłego dnia.
;)
Pięknie i delikatnie :)
Bardzo ładnie o miłości
która w sercu ciągle gości.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego,
spokojnego świętowania w ten deszczowy,
śmigusowo - dyngusowy poniedziałek :)
Piękna melancholia.
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam świątecznie i życzę miłego dnia:)
Marek
Ślicznie
Śliczny, romantyczny wiersz :)
Pozdrawiam Aguś ciepło i jeszcze świątecznie :)
Śliczna melancholia i puenta, pozdrawiam serdecznie, w
zdrowiu miłego świętowania.
Ładnie, delikatnie, powiewnie. Pozdrawiam@
Piękna melancholia.
Radosnego świętowania:)