L.O.S.
Głęboko...
W otchłani zapomnienia...
Mieszkał Los.
Popijając papierosa nutką zwątpienia...
Mieszał,
Jak to ma w swym zwyczaju,
Kradnąc kartę szczęścia jednym,
Innym ją rzucając...
I mieszał,
Jak to ma w zwyczaju,
Odsuwając od tego niefarta,
Innemu go oddając.
Z sarkastycznym uśmiechem! A jakże!
Przewrotny,
Rozpustny,
Niewierny...
Swym krnąbrnym niebytem,
Delikatnie nieogarnięty.
Mieszał.
Jak to ma w zwyczaju...
Jakby ludziom problemów było mało...
No i mieszał...
Paląc ludzkie przeznaczenie...Wódką
popijając...
Okrutnie marzenia potępiając!
Wybierając tych lepszych...
Gorszym nic nie dając...
A siedział! Z kpiną na twarzy
wymalowaną...
Na ogromnym fotelu...
Purpurę przywdziewając,
I tak mieszał...
Ludzkie przeznaczenie paląc, nutką
zwątpienia popijając...
Ty dajesz mi wiarę, wiesz?
Komentarze (2)
podoba mi się...
Tytuł- L.O.S.- jak S.O.S.- przemawia do mnie!
Niestety- treść nie!!
Gimnazjalizm pełną gębą!!!!
Radzę dopisać do tego fajnego tytułu równie fajny
wiersz- szkoda zmarnować L.O.S. -u.- (życie, wołanie o
pomoc..)..