Lot ...
nie chcąc zranić pragnienia
płynącego bajkowym nurtem nieba
zakwitłego kwiatem paproci,
namaszczonego kroplą krwi
miłości - opiekunki prawdy
frunę, niczym niezmąconą
nadzieją, na skrzydłach
motyla pazia swej królowej
w poszukiwaniu miejsca
zawierzenia duszy,
kruchego nic nie znaczącego
mojego istnienia,
łącząc
dwie dłonie ludzi
słowo ze słowem,
myśli z myślą,
serca z sercem
stułą tajemnicy
wplecioną w sens
dla uczczenia życia (..)
....wczorajszego dotyku pragnienia...
Komentarze (18)
Ładny ten lot, wprost do ślubnego kobierca. Miłego
wieczoru:)
Januszku ... poprawiłam .. jedno widzimi się mogę
spełnić .. dzięki .. jak zwykle super celnie .. :)
przeczytałem 2 X i
i pparafrazując zwrot "jestem za a nawet przeciw"
jestem przeciw a nawet za
bo czytam tak:~
pozwalam sobie na poprawki
bo tytuł moim zdaniem do zmiany i kilka wyrazów do
usunięcia [np.: jeśli "stuła" to wiadomo że "ślub"]i
niebo z wyobraźnią może być albo masłem maślanym albo
być skłócone i wkońcu zranień trudnouniknąć a są i
konieczne jak bratersto krwi[tu nawiązujędo zwyczaju
indian]
ale to moje widzimi się
ogólnie peelka superaśna jestem za, a zwłaszcza ze nie
jest to nawiązanie do 'baśni' bo "bajkowy nurt" jest
OK.
/czytam tak/
Lot
~~~~
nie chcąc zranić pragnienia
płynącego bajkowym nurtem
nieba lub wyobraźni
zakwitłego kwiatem paproci,
namaszczonego kroplą krwi
miłości - opiekunki prawdy
frunę, niczym niezmąconą
nadzieją, na skrzydłach
motyla pazia swej królowej
w poszukiwaniu miejsca
zawierzenia duszy,
kruchego nic nie znaczącego
mojego istnienia,
łącząc
dwie dłonie ludzi
słowo ze słowem,
myśl z myślą,
serce z sercem
stułą tajemnicy
wplecioną w sens
dla uczczenia życia (..)