Lov-end’owy dom
Będzie ci dobrze w domu starości.
Tam długowieczni dorośli
trwają, aż do śmierci.
W towarzystwie są weselsi.
Mają z kim pogadać
i z kim powspominać.
Skąd ta mina?
Będziesz miała lekarza,
wikt, opierunek.
Żałuję,
ale wiesz sama… praca,
obowiązki, rodzina.
Nie wracaj.
Wytrzymaj.
To nie wygnanie.
Na pożegnanie
zostawiam pocałunek.
Mamo…
rozumiesz?
autor
DoroteK
Dodano: 2015-07-01 04:26:45
Ten wiersz przeczytano 2752 razy
Oddanych głosów: 71
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (77)
Pomysł na tytuł - przedni. Bardzo podoba mi się
konstrukcja wiersza. A problem? Cóż, bywa. W takiej
sytuacji zastanawiam się... czy warto długo żyć?:)
Takie jest życie, moja mama wróciła do Polski i
mieszka sama ma 84 lat,powiedziała ze nie chce być dla
nas ciężarem, pozdrawiam serdecznie!