LUBIĘ KIEDY ...
Lubię, kiedy na mnie patrzysz,
tak lubieżnie, nieskromnie,
fleszem aparatu chwytając te chwile,
których razem spędziliśmy tyle,
Lubię, kiedy mnie całujesz,
tak zmysłowo, namiętnie,
pocałunkiem czułym chwytając te chwile,
których razem spędziliśmy tyle,
Lubię, kiedy mnie smakujesz,
tak ponętnie, leciutko,
zapachem wonnym chwytając te chwile,
których razem spędziliśmy tyle,
Lubię, kiedy mnie pragniesz,
tak płomiennie, żarliwie,
ciałem rozpalonym chwytając te chwile,
których razem spędziliśmy tyle,
I nawet nie wiem szczerze, powiem dokładnie
,
że pisząc te słowa,tak całkiem
nieskładnie,
kiedy ta nasza wspólnych ciał rozmowa,
zrodziła tak piękne dwa miłości słowa,
” Kocham Cię”… czy wiesz
o tym?
Komentarze (2)
Wiersz poprzez zakonczenie uzyskal bardzo osobisty
charakter.
Pomysl na refren jest kapitalny, jednak rym
chwile-tyle jest dal mnie zupelnie zbyt pospollity i
uczniowski.
Czy tej mysli nie da sie ujac jakos w bardziej
dopracowany sposob ?
Anafora"Lubię kiedy" i kończące strofę"te chwile,
których razem spędziliśmy tyle" sprawiają, że wiersz
czyta się lekko i sympatycznie. Podoba się