...lubiłam...
Lubiłam gdy
wsypywałeś cukier do cukiernicy
szeleszcząc papierową torebką
kochałam ten szelest
Lubiłam gdy
pytałeś z uśmiechem
czy wciąż Cię kocham
czekałam na to pytanie
Lubiłam gdy
goląc się przed lustrem
robiłeś śmieszne miny
zachwycało mnie to
Tak było…
A dzisiaj…
wsypujesz cukier do cukiernicy
szeleścisz papierową torebką
nienawidzę tego szelestu !
pytasz z uśmiechem
czy wciąż Cię kocham
uciekam zanim odpowiem !
golisz się przed lustrem
robisz śmieszne miny
nie mogę na to patrzeć!
Kiedyś …kochałam Cię bezgranicznie
… szalenie
Dzisiaj …przekroczyłam tę cienką
granicę
…nienawidzę Cię !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.