Łubu-dubu
Zasłużony piłkarz z łódzkiego klubu
lubił bywać w lokalu „Łubu-dubu”
i strzelał po pyskach,
po paru kieliszkach,
a chętnych było, każdy mówił spróbuj...
Zasłużony piłkarz z łódzkiego klubu
lubił bywać w lokalu „Łubu-dubu”
i strzelał po pyskach,
po paru kieliszkach,
a chętnych było, każdy mówił spróbuj...
Komentarze (40)
sorry, ale to samo co u Celiny, brak nazwy
geograficznej tworzy z tego utworu fraszkę, ale Łódź
daje sporo możliwości na zagospodarowanie tego pomysłu
, msz;
Pewien piłkarz z łódzkiego Widzewa
często w knajpach "robaka" zalewa;
"lej go w mordę,a śmiało",
tak mu kibicowało
grono pijaków, z prawa i lewa!
Wspaniały limeryk
pozdrawiam
Uśmiechnął:-)
ha ha..świetny:)
Po kilku głębszych wielu strzela, chociaż z rożnym
wynikiem. Pozdrawiam pogodnie.
Jak spróbować to czemu nie :)
nono fajne :)))
Walki kogucie zawsze wzmagają się po kilku głębszych -
fajne mini
:))
Na takie strzelanie zawsze się chętny znajdzie:)
To łubu dubu skojarzyło mi się ze słynnym "Misem".
Miłego wieczoru życzę:)
:-) :-) no soróbuj:-) :-) :-) fajnie
Miłego:-)