Ludzie
Ludzie się nawzajem niszczą, sprawiają
krzywdę i przykrość,
Zamiast żyć w zgodzie ze sobą, a zwłaszcza
przed Panem
Bogiem,
Modlę się codziennie i chodzę do kościoła,
aby było normalnie,
A tym czasem dzień po dniu kolejny koszmar
mnie spotyka
Jak w jakimś ,,bagnie''
Tracę nadzieje na te lepsze czasy jak
prowokacje są celowe,
Aby tylko urazić w ramach zemsty, prędzej
się załamie, wpadnę
Pod samochód i nie będę musiał nigdy więcej
dźwigać tej
Swojej masy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.