ludzie i tron (?)
pełen tytuł - jego próba:
Ludzie i tron (?) i najtrudniejsze proste
sprawy
to nie jest lektura na jeden raz. - Nie
twierdzę, ze wszystko w niej jest do końca
przemyslane - jako proba
poetycko-publicystyczna. nie twierdze, ze
do końca jest w iej wszystko smaczne i
taktowne - w dobrym stylu. - Początkowo -
miał to być - jedynie - nieco złosliwy -
moze niewyszukany żart. - Żart- stał sie
jakąs próba mojego prywatnego - osobistego
premyslenia - ale - tak na prawde - to nic
w tej publikacjiniej jest oczywiste - zwl,
dla mnie - osoby z terenu na zachod-
odlinii Bugu - i zbieznej z wytyczona
negdys tzw. linią Curzona. - Zwlaszcza, że
- szczególnie - od czasu rewolucji
pażdziernikowej - rewolucji bolszewickej -
nawet najprostrze sprawy i rzeczy -
przestaly być oczywiste - az do disiaj -
zwl, na wschod od naszych granic - zwl,na
trerenach najbardziej dotknietych przez
rewolucje bolszewicką. - Tak więc - przy
niczym sie nie upieram - zwl, ze w gruncie
rzeczy to tak- jakbym usilował mwic-
usótami innych ludzi - z innych krajow - z
innej nieco częsci europy - czasami -
poslugując sie jezykiem rosyjskim - lub
jakimś "językiem okolorosyjskim" - juzykiem
- moze zupelnie sztucnym - jedynie przeze
mnie odczuwanym - jakims - ruskim - a moze
po prostu "rusczyzną"... - nie wiem. To -
pomijając moje nieumiejętnosci językowe -
moze być potraktowane - jako uzurpowanie
sobie prawa - do posiadania i wyrazania
czyichs poglądów (ktorych w istocie - nie
znam, jedynie domniemywam). - Takie
potraktowanie - mojej publikacji - jak
uzurpacji i wyraz pogladow czyichś - bez
ich znajomosci- jest takze - jakby
analogicznym nadużyciem. Wobec wielu moich
niewiadomych - i mojego poetyckiego i
publicystycznego zadęcia - bez wątpienia -
wszelkie nieprawdziwosci ewentualne -
powinno się (- i mozna...) - traktować -
jedynie jako wyraz moich nieumiejetnosci -
i w kategoriach - jednak - jedynie
literackiej publikacji człowieka, ktory -
jak sam twierdzi - nie posiada - ani
"klucza - do duszy bialoruskiej czy tzw.
duszy tzw, przeciętnego rosjanina - czy
wiedzy i swiadomosci oraz odczuwania -
chocby wschodnioeurpejskich - najbardzej
znaczących oraz - w ogóle - jakichkolwiek
plitykow.
W gruncie rzeczy - jest to moje osobiste -
literacko-polityczne - wewnętrzne
"zamieszanie" - do ktorego - jesli kto
chętny i ciekawy- moze miec portalowy
przystep.
Publikacja - po częsci- byla juz
zamieszczona - jednak z uwagi na jej
dojrzewanie - a moze tylko - rozrzerzanie
się lub pogłębianie sie mojego zamieszania
- publikuję w postaci - "kilka dni -
po"...
Lukasz (denko) Absurdalny
pełen wiary - miał...
w narodzie swym - po-wagę:
lubił - wiagę!
tudzież-blagę... - na ludowo
i homary...
ten-toż... - taki (- s. -makosz
stary!..)
- lubieżniane miał zachcianki
z zakulisą - w zakulisy...
(w-'raki-k{h}aki'...) - ten to jaki - w
"chara kiri" (- w psycho-bajki)
- baja-dery - wzado lary...
(baru-baru) w-szuru - buru
(lub w "szmacianki"...) - pozotwia
z niedopióru
z otomanki-kajdanianki
tak jak z tronka
(nie wypadnie) - smiać się z guru?
czy też - z brońka
- ramkowskiego
co ze smiechu - czy - ze strachu
lub - ze strachu - tak jak stachu - lubo -
bólu
tak jak stachu?
czy to śmieszne?
(on - ze strachu? - czy on - z piurów?)
każdy może! - przy lukasu -
wladiminie...
(- chociaz - łukasz)
wprost - z okienka - przez okienko
w stronę Słonka...
- wpuscić wróble... - spaść ze stolka
- puscić stonkę
chocby - z bólu - lub ze strachu...
na obronkę... (tak jak z dachu) - prosto
z dachau
choćby - kukał - w taki upał...
- chocby - krakau
- {wy}-pusci bąka
wpuścić w b-łękit, wpuscić w zieleń
będzie śmielej... - z przyjacielem
wszystki ludziom - wladimirom
wiernym - idei - tak i-licznych
(idyllicznych)
nam na skRAJU... - RAD "atomka"
wiernym synom swojej Matki... (...)
tej - zgwałconej (- przez...) - jurnego
(leninowca)
mordowanej... - ze spokojem - stalowego -
nadgruzina... (- nieczłowieka)
- ubijowca
co zamienił nas - w żelaznych, rozumnych -
"tropicieli"
- na tej ziemi - wskazał wroga:
- spokojnego mastodonta – i nam kazał – i
nauczal nas – zabijąć.
- takie strony. - takie skRAJE... - RAD
ubijatieli.
(tak we wszystkie apryllisy. .. - tak my
mieli - i myśleli... – z rozdzielnika...
- bo pażdziernik.) - był
- od mordatieli.
*****
jak mu rozum - nakazuje - na noc
zdjęty
- zanurzony... -w diekałony
- w peze-zorne{j} szklanki
- jak w te - ciche - przeźroczyste
i kryniczne!.. - w szklance
wodne mu... - od.męty
czarnomorskie
(- jak protezy kremla) - jak protezy
- zanurzone dla przykładu...
tak i rozum... - zakurzony{ch}...
- dla higieny... - zanurzony
w diekałonie...
- jak dekalog...
(- pażdziernikiem rozpoczęty)
- pokazany
nakazyny z imć... - leninem? - her
bagnetem...
- nie zabijaj! (nożem...
małpy - nagiej) - ale... - z rożna – kiedy
mozna...
(lub - tasakiem)
(lub - kastetem)
- karabinem nagłym! - nagim...
bądź - sztyletem!
- im... (- stut-chowem...) (-
przy-kazaniem!
- bagnetycznym)
jak banany... nam - pod palcowskazem
- i workuckie mandarynki - lodowate
- zbuntowane...
gdy im przyszło...
- kiedy słyszne było... - spod madrytu
- kastaniety!
(- gdy - na niebie - wybuchały)
(tak - jak gwiazdy...) - jak granaty
- ciepłolubne... - bakłażany
- sypiąc iskry... - nad hiszpanią... (- jak
rodzynki...)
- jak wisienki na ich czołach
(- zamarzały...) - cieplolubne...
- wytyczali – w niwe-cz drogi! - horyzonty
- pasarany
w kajdaniackie - leninowskie kryminały.
z karabinem.
W Europie – eL-Gie-be Te... - lub - z
kindzałem - inwazyjnie... baraniną
jak szarańcza - leninowka!
(- ciut!) - islamu. (- po demolce). - Z
siłą kłamstwa.
i - z tym palcem! - jak na cynglu... - w
hgw!
(- był dt - ma być rt - od
budkogrodzkich)
- i - na łodzi - jak dla ludzi - jak z
dawnego rodem - KGB...
(- dobre - jak) - (dobre - jak...) -
francuzki nurt...
- islamisci... - fanatyczni - wykrzywieni
islamisci - rodem - z GRU.
(to - nawiasem) - to margines
- siły "głodne" - (gru-marines)
siły - zbrojne... - w upur - opur
w metodykę - zaprzęg tłumny...
z niemodlińskiej twierdzy kremla...
- i nie lekko - z taką mekką...
(- w pólksięzycach... - jest
- czerwona cegła.)
cegła - w cegły... - z popekińskim
seledynem - lub... - z patyną gwiazdy
kremla
fakt - jest faktem: co to rozum?
leminowski...
zapach krwi - z zapachem więzień
(- a limonka... - na obrazkach -
malowana...)
ich teorią - przeznaczony owoc... tej
teori...
wymarzony - wszystkim miły
- zapach rózy herbacianej...
- malowanej... (z akwareli) - w
fotografię...
- dni spokojnych - dni bezpiecznych...
pędzlem zdjętych...
pędzlem - mistrza Patologa -
spec-jalisty
w "pato-grafii" – socjal...-glisty...
- czoł{g}owego
- i przy-wódcy! - co prowadzi - nas
na wroga...
- z macieżanki i lawendy, z ziela mięty.
- w Emitrażu
- w nocnej lampce...
ALLADYŃSKIEJ - szklancemleka
(w dzbanku - kuble...)
- jak w nocniku - metalowym... -
malowanym!...
w chińskie przecież... - porcelany!.. -
spod nachodki (- ochotniczej)
(do kupinia...)
(- dla zachęty, powąchania -
popatrzenia...)
- cały - w kwiatach - i w rabatach
- także chińskich...
(- jak w ich w SOS-ach!..)
- chińskich kwiatach (- w
słodko-kwaśnych...)
- w syren-jadzie (- sybariadzie
skosnookiej...) - sielsko-słodkich...
- w polu z ryżem... - urożajnych
bojowników
- "w boj ostatni" - pośród ostów... - pól
osetii - wsród "osetii"...
aby - naprzód! - naprzód! - czoł(gi)em!
- jak z miłoscią - zakochanych... - w
"nożowniku(w)"
kiedy żniwo...
- wtedy krwawy rod - stokrotny!
jaki ŻAGIEL? - będzie naszym...
ten - błękitny?... (- biały żagiel?)
czy - z czerwieni? - sierpomłotny...
(- żniwo przecież)
czy – jestesmy - krwawi - z urodzenia?
czy w nas – motyl? - jednak żyje
czy farmazon? - w epidemi udawania
białoruskie są - więzienne?.. - z celin -
celi?
- czy to ludzie?.. - ludzie - głodni...
- wiary i wolnosci. - i wyznania
- godni władzy
i godnosci – wybierania.... - ludzi
godnych...
wiernych - ludziom... - godnych elit
*******
(My - z Podwiązki!) i z Podwiki
i... - z Podwiki (- z małej wioski)
go dopadły
hehe-żabki... - pancie młode.
(D)enko - zeżarł - wiadro wiagry!
- i - dał radę! {im}
- bo w nim - był...
- w nim się zbudził... (- rzadki orzeł)
(- cha - chan! - mężny)
- bo don juan!(on był) - choć... -
coviet-model
(sam.o-locik) - jak k-ogucik -
p-oderwany
(- ciut - od prawdy...)
- do ambony
- jak do władzi przywiązany...
(- jak
do żony!)
bo najmilsze: cudza żona, ładne dzieci,
imię "władzia" i paraliż... - co
przeszkadza
mocna ściana...
do lizania rozstrzelania (- nocna
zmiana...)
- i do płaczu
(- mieć lizaka)
i na ścianie - mieć! - portrecik... -
przeznaczony
do wielbienia i kochania... ("słoneczniki"
mieć na scianie - ach!
mieć - tarcze ich - i talerze mieć -
picasso
- do strzelania - tyralierą!
(no passaran!..) - strelać!- strzelać (-
ubić) - bo kazali... - taki jestem? -
takie... - bosko-ludzkie ZERO?
- ow Sobakach! (- tak jak w Luw-r...)
albo w Sevres
- tak w kajdanie - jak w kiej - danie
w tej (- majdańskiej? - majdaneckiej? - jak
z majdanka) - najpiękniejszej!..
- z leśnych - białoruskich dróg)
- i kaganiec. - owijanie
owijanie ubijania - piany - w pianie
ma ubijać - ma ubijać - i owijać - znów
- w bawełny słów.
lukasz - mocny - i bawelny!
mocny z wladzi - rządny - wladny...
az po grób.
- i rebiaty (- jak "robaka jelitowa")
- usuwane... (jak przeszkoda -
niepotrzebna) - z dróg
- przez kobiety -jak przez żony
(kochające... - urodzone... przecież -
Panie...
- tego... -sz Pana)
(- i nie płakać... - i nie płakać po nim...
- ani - po nich)
- bo to... - jakby płakać
po prozakach. - po riebiatach?
- mozna plakac po sobakch...
- ale – po co? - lepiej wąchac – z
pazdziernika - diekałony
(- czyli - robić!) - z igły - widły...
(widelczaki?) (- ch-lubanana -
Władimina)
- prawdoliewny - bies... - przykładny:
dla tej władzi - tak oddany
(- dla tej Zonki.)
- ciszej! (ciszej nad tą jego traumą!) -
nad tą trumna...
dla tych dzieci! - on pajacyk kochający
- pałacowy
on stworzony! - on zrodzony
- dla nas! - z karoliewny
- do kochania - dla rozumu i nauki!
i dla pracy!.. (- kochający...) - nas
(- inaczej) - pokojowy - i
- niestety – "lukaszenko - automatic"
narodowy? – bialoruski... -
pistolecik?..
karabiner czy karabin - wymierzony?
"automatic" samostrzelny - czy - katabin
- ładowany
na bezbronnych...
(- pliutinowo... - plutonowy... -
Kaporale?)
klasyk z mojry... - mamrokracik
kulokrotny:
z kryptodemo{n} – dyktotorski
epolecik...
- z kabaretek d emu-kracji
- jak cygaro
- carnozłoty... (jak ha-wronek )- taki
carny!
- nadmuchany... - nasz balonik
(- od gordona)
- nadmuchany...- zestrzelony
(- niepoleci...)
- wodorowy... - Wszak! - on niechciał
(ich zabijać) - toć "on - strzelał
- w sondę nauk"
- psycho-z-partacz? - będąc... kłamcą?
biełoblaznem z czerwonego szkwału...
(- psycho-paton) - na ich czele... - tych
od monte-inspiracji - zbir-rozbierek
psychpatow!.. - miński - z psychokremla...
- mińskich - w mińsku - rozbiracji
rozbijanych. - demonstracji...
ktore trudno jest rozebrać -
bez zólnierzy – armi wojska
bez moskiwskiej inspiracji
i - bez moskwy - imperialnych i
sowieckich
planów.
w moskwie... kram! - kreml i krym
- od czerwonych kuku-gierek
- taki złoty... - postrzegany... (- z Super
- Klamką.)
- jak ze złota (- najmądrzejszych)
plutionwski mat-kajecik... (- w kajeciku
- supergwiazda! - złoty -
superstrzelec):
(- złoty środek)
- ( w państwośrodkach)
- złotą czcionką!
(- pilnujący...) - w samosednach.
- pałująco - panujący (- bez potrzeby)
dla potrzebnej mu... - bezcennej
złotej... - Ramki (-w aureoli...)
(jest jej - mamką... - samozwńczy jak
dyktator - samo.ałrol!)
- ukochany
- i strzegący! (- złotej klamki...)
i strzegących
- złotej klamki - złotych klamek
do - p at.omomnych nam przycisków...
(przed dostępem...) - p... - "ałłkowników
złotozębnych"
"durnej baby sowchozowej" z nich... -
"kuricy!..." z "jaj jej ptasich
- jaj ich głupich!"
(- bananowych... - baronowych - brudnych,
prostych!
- etc.
- wypasionych!.. - albo - głodnych
- według życzeń (- da się zrobić...) -
tylko
- po co?)
- a te - jaja - on - pwiada da się
rozbić...
w kogel-mogel
- w proch - "jak armię z wolnych ludzi"
zwykłych ludzi - pracujących... - ciągle
jeszcze - chętnych wsparcia - i w
samopomocy
nie zabijaj! z nienawisci -
niepotrzebnie... - dla "wolnosci" bez
milosci - ni dla władzy...
nie zabijaj! - zwykłych ludzi
- zwykłych dzieci...
(- tych z arbatu, tych z osetii...)
- odebranych...
(- dla ich "nauk")
- od rodzinnej i rodzonej...
(naszej - waszej) - zwał - jak zwał
- od ich pracy, ich ołtarza
- od ich - świętej "gostii"...
od wolnosci, miłowania - normalnego
zycia
- dla "wspólnego - wciśniętego nam... -
bol'sziewstwa" - tej pochodnej
- z naszych um-kum-ysłów...
- dla zwycięstwa wszechświatowej
pandolepii...
- w barwie smoka pekińskiego - w roku
trupa!
- dumnym krokiem – wyprężonym -
bezwolnosci
(w k.roku krola) - krola-slońca
spod barentsa... (- dla braderstwa...)
(i po-biedy!)
- defiladą – choćby czołgiem rakietowym - w
gołodobiedy!..
(- Goło-Nożem) - Ka-Robinów Bolszewickich!
(rodem całym - bolszewickim... ze
Sztyletnych) - i - sztachetnie...
tak jak Venus!
- wyłonionej... - "wyborami"
(- prosto z muszli...)
z martwych jezior, z błękit-bagien z plutin
morza.
dla zwycięstwa - szmalcokracji...
(- sowiet-wałków!.. finansowych)
- z bolszewickiej rewolucji
- i bezdroża...
sowiet-grażdan (- w pobolszewii)
z krajów... - carin
{p-}
ruskich.
- maskotwarzy... - takze dla nich - nie
zabijaj!
szarych - martwych - w makijażach...
- w martwych brązach sepii...
- narkotycznych
jak juany (- wziętych...) - w-ruble.
- w pobezdrożach
- marksistowko-leninowskich... -
Ka-Gie-Betnych... - z umysłowych prądów -
meksykańskich.... - wiecznych (r.ewol-ucji)
- od zatoki... (z kgb...) - z tzw. -
otwartego morza.
Raskolników
jak na starej fotografi...
- juz zbytecznych - można-trzeba (-
wyciąć!)
- i przekreślić
- by podkreslić - mądrość - noży-c,
siłę sprawczą... - nieomylnych!
- decyzyjnych
- i zesłanych - jak aniołow z
martwo-zębem
z martwym skrzydłem martwej karmy...
(- już im zbędnych) - i garbatych
na umyśle...
- i... (- wężykiem! - to podkreslić!)
z woli... n woli... tulinarnej
- z pokojowej celin-nowej... -
leninowskiej - absolutnej
z woli n-Jeba... - nowej ziemi (-
bialoruskiej...)
- winnych - w innych:
w nie ich myśli
- zbawczej-zgubnej dla już... - zbędnych
- pomylonych...
naturalnie – trzeba skreslić
(zaginęli...
– dawno żyli... - w celi nauk) by ożywiać
- dyktotorow... - kagiebetnych)
- w niewinno-rośli
- w księżycowej marynacie...
- ludzie z octów
ludzie - z Marsa i z Księzyca
(- ludzie z Nowej Wojenwoli)
w słodkokwaśncyh... - w martwych już
zalewach....
cicho – grucha - jeszcze – gołębica...
by się... nie bać!... - bagnetycznych!
- w tęgoskórach...
- bez sumienia – zabłąkanych - z
majaczeniem...
przesladowczym – samych swoich
z ogniem - kura.
w sovietniku - pozostnie - po nich -
popiół!
- martwy kamień - i z żelaza
- z krat... - stalowych
- złote zęby – wyrywane...
- marynarzy.
- ludzkie zęby - i paznokcie...
- od ich ofiar - sousznikow
stalinowskich.
- naszych-waszych sojuszników i
przyjaciół
- przypadkowych - niepotrzebnych... -
rozstrzelonych - z dziurą w głowie
w rowach z wapnem - po rozkazie - dla
przykazu... - w kalendarzach -
zżółkłych...
w żóltej - bolszewickiej skazie
jak te blizny...
- żywe rany!
- ludzkie rany... - najpierw - w ruskich
- póżniej - w innych...
- bez bandaży (owijania kul - w bawełnę)
po bandycku - przymusowo –
"przypadkowych"...
- rozstrzelanych... w pobajkalu
w chińskim – zrębie.
chińskośmiertnie... (cichośmiertnie)
- zabijając w nas - ojczyzny... -
ukochanie
zostawiając - bandolepię -
Wszechświatową
czy - w p...-odchodach -
sowietycznych...
będzie lepiej?
(- w ponoć własnych)
- czy w p.odchodach pozostanie...m?
czy się stanie - wolnosciowo-bialoruski?
czy kremlowso-bolszewicki?.. to tankista
- i bandycki już...
striel-janiec (- w "politycznych"!) -
ktorzy – winni
tylko tego, ze widzieli – (tylko w mysli?)
-wolną i spokojną przystań... - gdy -
konieczno - ma być - przystań - w
Kurojebach.
("ty to masz szczęscie" - że trafili ciebie
- sami swoi!) - "bedziesz - żył!" (trzy
lata!)
"nie wyjęte" (- niewyjęte - z książkowgo
kryminału) - i w niewoli... -
"policjanta"... - twojego brata
wyrarastamy – znając - " t"akty"k
niewinnosci"
i – strategię – stałą – wzięta z sowiet...
- z leninowko - marksistowkich - z
psychonauk)
- krzywa rośnie! - po-myślności!!! -
po-mylonych nylo-nowych - wrosnietych już.
z pamięci - i z fantazji - zamarziętych
celin
(bo tak trzeba!) - bo tak trzeba?
tak pomyślnie - tak szczęsliwie my
rośniemy... - w kurojebach...
(ponoć mówią...) - ponoc - martwi... -
ponoc - żywi...
mają mówić...
( bo wciąż - mówią - nam przymusem -
ludzkie krosty... )
- liszaj ludzki - wychwalając:
chwost ojczysty... (- blat' i bat!
i pistoliet
- mur więziennych krat.) -
dyktatorsko-plutinnowo - stalinowski -
prostaka glos:
- ech! sobaczij! (ech!.. -"blat'!") - ty
uwidisz - żizń:
sobaczu mat! - oj-czysty gwałt (- takaja
mat!)
takich wspomnisz! – dosiegają... -
dyktotorscy:
- gwałt ojcowski - bolszewicki
na ojczyżnie...
( - pasternaka i puszkina...)
cwietajewej... wysockiego - okudżawy
i brodskiego (- w nas)
- jednostkach majakowskich
- (i w milionach zamarzniętych pod
Tajmyrem)
- (w ukraińskim cichym donie)
(w potatarskim krymie)
(- w nas) - czy w martwych... - bez pamięci
- dawnych pojęc - dawnych pieśni
- z zapomnieniem jesienina, szołochowa -
turginiewa)
z zapomnieniem...
katów kremla - krojczych wojen, smierci i
boleści...
moja dusza - ciągle żywa
- tutaj - śpiewa...
"dawno - padł już - pierwszy kat! -
lecz...
(on nie śpi!)"
- tylko... - arbat...
czy on - jest? - już także - obcy?
- sinim głazom - żdajem - cze-ka?
- stalin! - ilicz! - i
kremlowsko-plutinowski
ład...
i - za plutim - plutinowcy... - już
spiewają...
- ach! - śpiewają... - tak!
"ech! - kitajcom byt'! - i żit'!
i karabin - imiet'
kak korol! - kak karol! - kak karol!
kak mandarin! - kak kitajskij sołdat
- aż do śmierci... - na polach
minowych...
na herbacianym polu
białorusi"
*****
- Lukaszek i Władimir...
- liublimy was - wliublieny w Was
- i my - i mir - i komunist.
i komitiet.
kapitalist i monastyr...
i g{r}uzawik - tożie
wliublien.
- i pierwoj raz - raboczij kłas.
umnoj engiels
i nasz ilicz. emanuel - i Karol Marks
- i gienierał.
kałmuk - tatar - gruzin - moskwicz.
My pierwyj raz - wliublieny w was.
kak w zwiozdnyj fiłm i zwiozdy błask
tak smotrim - wraz. tak słyszno nam:
krasiwo jest!
- narodnoj zwiozdy - pienie stich.
kak samo-liot - kitajski plan... -
możiet
- pogib.
miuzik i spicz. - spiczki ogoń
i ogoniok
Kak panteon!
kak Emitraż - kak Maus Oleum
- londons greenicz.
miuziej!
czy to już czas ? - powraca czas
klasycznych dzieł: maszeruj – milcz!
lukas - władim... - nie strzelaj w nas
- twoich ludiej - w sołatów twych!
- jak w dzicz.
tak liubim was - my... - strach? - wy
straż!
wliublieny - tak - że... - aż! i ach!
więc- strasz! - i strzeż - i strasz! - bach
- bach
- libo - ticho - my - w tisziny...
gdie on? - gdie ja?
Gdie - my?
my - odoszli!
my odoszli! - my - dlia - Nauk
my - odaszli... - od żizni my - i od
uma.
tak kriczim - wam - wliublieny my.
w-skażiemy - wsiem: ty toże kricz!
tot kriż! - to kriż! iz czieich dieł?
"Łukasz... - Lukas! - Władim... - Ilicz!"
- liubimy Was! rożdienych - dlia
tiech-dniej
żiełajem Wam - sto liet - sto liet!
dlinnoj urlaub... - bogat hotiel'
(- skromnyj otiel)
- w majami-bicz. - liubwi!
w liubwi - choroszych dni - choroszych
dieł.
w normalne dni - normalnyj swiet.
takije - my... - normal'ne my...
- wot... - wsio: liudi! (- liudiam... -
priwiet!)
iz moskwy my - i z omska my - w moskwu!
i w minsk - tak nam - i wam...
priwiet! - priwiet'! -
- tak my – i wy - "Raby..."
wasz płan! - siejczas (?) - kak
jewroplan:
takoj wasz fiłm - takoj - takoj - taron!
- wasz
fiłm... (i nasz) - "taron we krwi".
Zaczem?! - zaczem... [- gdy - my... (- i
Wy...)]
- w liubwi?
******
otwiet:
miełkoj piesok - żołtyj piesok
jest tam - gdie my: gdie pistoliet,
gdie karabin. - takoj... - coviet!
priwiet! - sczastliwych dni!
Dumajem my – kto ja – kto on? – kiem
my?
(paszli wy won! - {w} pasztiet!) -
paszli...
*******
nie budiem - my - strielat - małczat!
chotieli by - "normalno" żit':
rabotat'
uczitsja - liubit'... (- zaczem ubit'?)
- chotia nibut' - nam... - szto nibut
- pro etogo... - chot' - szto nibut'
tak (nam - i wam) (- taktoćzno jest – .
prowilno... - byt') - nam
szto nibut' - nam - szto nibut!
nam... - szto nibut' – nada... (- czinit')
po etomu... - nam wsiem - nada -
chot'ia...
cziut-cziut. (- cztob – dlinno
– i sczastliwie - żit'!
******
Kiss me... - pocałunek... - liudiam
iz ruskoj my - ziemli - ruskije my -
liudi
kak wsie... - imiejem sliozy.
- nieznajem... - gdie?
nieznajem - gdie? - nasz dom - gorod... –
gdie matior jessz'szio jest
gdie – granicy? - naszli... - naszych -
"kitajcow" – respublik.
Nieznajem – gdie - narodilis' - gdie
granicy... - nachodit'sja...
nasziej smierti.
w pierod - z wami?.. - kuda? - nieznajem -
gdie?.. (- gdie naszy goroby.)
goroby – otcow i bratiej. na rosijskoj
ziemli. I w storanie bielorusii,
na ukrainskoj zeml'ie, w pol'skoj storonie,
na germańskoj stronie..
Stalin i Hitler – w jednym stali domu. Imię
Jego – to zniszczenie i smierć.
Gdzie – groby ojcow i braci... -
zamordowanych przez zastraszonych –
opętaniem – zdeprawowanych braci, sasiadow
– wspolnikow...
- gdzie Stalin i Hitler – w jednym stali
domu.
I dlatego – dziesiątki milionow ofiar;
zamordowanych, zastrzelonych – umęczonych w
obozach pracy, w karnych koloniach i
obozach smierci.
Tam – gdie nasz dom
tam - nużien nam
(- bo on jest' nasz!)
- tiszinnyj swiatłoj okiean! .
Eto nasz byt.
I liodowat – w naszej ziemli
toze on jes't.
- My – priszli – tam... - Do tiech
liudiej.
- w Sibir'.
Ziesłany – czieriez cara... - po cziasti –
dlia nauk..
( - i oni – - nas - nie ubijali...
- przyjeli nas... ) - i tam – dlatego -
tam...
– my - prożili.
Mozemy wskazac – ręką - winnych – wprost:
to lenin
i jego poźniejsi bolszewicy – odebrali im
ziemie i wolnosc.
Ziemię i wolnosc – odebrali takze nam. - i
pozostał nam – bo to nam zostawili
- jedynie ocean lodowaty.
dla żizni - nada nam... - niemnogo...
nie - krasnyj ris - i pszien. Nie zaspokoi
nam...
- gołoda
ni tona adna – ani tony – dwie... - togo
miasa. (- tol'ko miaso.) - eto jest' -
tol'ko liudskoje miaso.
Nie zaspokoi nas – karabin. - spokoju i
osobistego bezpieczenstwa – nie zapewnią
nam czolgi
ktore pójda na ukrainę lub w baltyckie
strony. - oni wcale nie chcą nas zjeść.
Czy to jedynie – zachlanność?
Kto tego chce? Kto – kiedyś - odebrał
nam... wszystko. – i kto tego chciał? -
Czy chcemy? – czy musimy? odebrac (nam -
im) ich ziemię – odebrac narzędzia pracy –
aby zaprzęgnąc nas i ich do budowy murow
kremla, z ktorych przez okna - wyrzucac
bedziemy – przyjaciół i konkurentow – dla
wlasnego bezpieczenstwa – dla zadowolenia
lub satysfakcji – dowolonego bolszewika,
pobolszewika lub cara.
- Iwan! - czy my – musimy – zdobywac
Księzyc – zamiast zając sie –
gospodarowaniem na naszym polu?
to pytania - do nas - do Ciebie- do mnie -
i... - do kazdego człowieka: jaki w tym
sens?..
Ilicz! (- Josip!) - jakie jest twoje
imię?
- zanim nastały twoje dni – noramlani
prezydenci – w normalnych krajach – mogli
juz i jeszcze - normalne chodzic po ulicy.
- Zabojcow – przewaznie nie zaleziono –
dlatego – nie wiemy – ilu z nich – gryzlo
ziemię – i gdzie. - Do dzisiaj. – Ale
potrafimy wskazac winnych. I uderzyć się w
piers: - to ty - i my – twoi prymusowi
kamraci (marszaałkowie, generalowie-
sirzanci – stroitile rakiet)- zza murow
naszego kremla – pociągalismy – i wciąz
pociagamy za spust.... - budując goźźne -
kremlowskie twierdze – na cudzej stronie –
aby musieli chronic się w nich. W istocie
chronic się – przed nami – ludzmi wiernymi
prawom kremla... - twojego i naszego kremla
- przed ich – budowanym z koniecznosci i w
obawie przez grozaca agenturą, przed
dysfukcjonalnie przysylanymi im
zdemoralizaowanymi rzeszami migrantow – z
roznych kultur (- przez agenturę kremla -
wciąz jeszcze trwajacego i pozostającego w
budowie) – i dla obrony... - ich -
pozostałej jeszcze wolnosci – na ulicach
amerykańskich i europejskich miast...
)Nasze czolgi – są dla naszego
bezpieczeństwa i wolnosci – przed toba – i
takimi jak my... - zaprzęgnietymi - w
strach i zniewalanie... - Ze strony
chińskiej – nie bedzie wolnosci ani ani
naszego bezpieczeństwa - akceptacji
przyswiecajacych nam wciąż wartosci.
Ci njbardziej zniewoleni.... - naszym
strachem – to my. - Twoi ludzie –( twoi
złnierrze – twoi ludzie twoje narody),
ktorych zadaniem jest zabezpiecznie prawa
do bezpicznego zycia – takich jak my: ,
pracownikow fabryk, uprawiajacych ziemie –
pracujacych naukowo – dla naszego
bezpiczeństwa i pomyslnosci – niezaleznie
od przyslugujacych tytulow wlasnosci – i
wzajemnego wewnętrzenego zroznicowania –
pozycji, umijetnosci , znaczenia.)
– Gdy wysyłasz nas ( mnie) lub mojego
syna – przeciw mnie (przeciw nam) – dowolną
grupę... - z dowolnego miasta – w dowolnym
kierunku - na wybraną jednostkę - dowolny
cel.... (- bo – jak nie... - to...) (- bo -
po niego, po mnie – wyślesz – mojego - lub
jego brata) – sasiada – lub mieszkańca
dowolnej respubliki – odleglego lub
pobliskego miasta - ktorego zmuszasz do
zbezpiczenia "nie bezpiczeństwa"
-niebezpieczeństwem. - zmuszasz do smieci!
– poslugującsię strachem przed smiercia.
Grozsisz bratu jego bratem, grozisz –
sąsiadowi - sasiadem
(- bo jezeli nie? - to...)
Ale jak nie my – to kto? - to sa nasi
bracia i noralni miszkancy – obywatel tego
samego – naszego kraju.
- To sa nasze! czolgi... - dla naszego
bezpieczeństwa – bo jak nie my, jak nie oni
– to kto?
- Tylko ty – i garść – takich jak ty -
posostająca... - ze wzajemną gwarancja
osobistego bezpieczeństwa – w wiekszosci –
(moze i ty) przymusowych wsplnikow... - I –
pamiętaj – mikołaju – jak nie ty, jak nie
my – jak nie oni... - to kto? - i – jezeli
nie ty? - to kto... - I który (który z was
-
ktory z nas - i ktory kraj) - ktory będzie
– nastepny.
Kazdy moze – i powinien wymagac – od siebie
i od innych – chociaż odrobiny odwagi... -
bez tego... - i inaczej się ne da. - Ale
ty – możesz zapisac się złotymi literami. -
pierwszy raz – mozesz. - Zlotymi literami –
w annalach ojczyzny. ( w pamięci – a – u
wielu... - takze w wybaczeniu) Najbardziej
ty ( – uczynic możesz )– przyczynic sie...
- że nie bedzie juz... prawdziwego
nieszczęscia: zgubnych systemowych
mechanizmów... (mechanizmow kierowania
strachem – mechanizmow zniewolenia) - i –
njbardzej ty – przyczynic sie mozesz do
tego, zeby bylo jak najmniej - kidykolwik
- jakiejkolwiek – nieporzebnej nam -
naszej – i waszej - jakiejkolwiek
ofiary...zeby – kiedykolwiek (dzisiaj lub
jutro) – żeby rezultaty – przychodzily
przez normalną – nieprzymusowa pracę ,
przezwysilek z wyboru – i aby jej rezultat
– nie byl mierzony iloscią i wilkoscia
wysilku, zwlaszcza – cięzarami i kosztami
ofiar. Nich przyswieca nam realizowany cej
– jako warotosc sensowna samoistnie:
mozliwosc spokojnej – normalnej pracy ,
uczenia sie i nauczania, wypycznku i
naukowego (– lub nienaukowego) dociekania –
poznawania prawdy i świata – rozumienia –
uwzględnajacego takze mozliwą ludzką
omylność – zajęc warunkowanych pozytywna
wolnoscia i mozliwoscią
orazumiejetnosciąwybaczania - pojmowaniem
mlosci szerszej i innej niz tylko -
prządanie. I w duchu wzajemnej naturalnej
dobrej woli. - – I nie uswięcajmy jej –
wilkoscią ofary - i kosztow. -
kedykolwiek. - Bo koszt – i ofiara (–
jezeli...) - to uswiecać mogą jednie –
ofiare – jako obowiązek pamiętaniao niej –
a nigdy – nie uswięcają samego celu.
Wartosc – i sensownosc naszego – ludzkego
celu i zamiarow – jest saoistna – wynika z
naturalnego bytu i jego (naszych) rozumnych
potrzeb – a nie z ciężaru jej kosztow i
wielkosci ofiar. - Ale – osiaganie
rezultatow – zawsze lączy się z jakimś
wysilkiem , z aktywniscią. - Oby z
rozumnym sensem. - Normale – naturalne
czlowiekowi zamiary – w normalych –
naturalnych i coziennych warukach – nie
powinny wymagac wielkiej odwagi. -
przekroczenie jezdni – zwykle przejscie
rzez jezdnie – da sie uczynic szalenie
nibezpiecznym... - A czasami – ktoś
powinien być - wręcz – musi być po drugiej
stronie. - Normalnie – jak to wzyciu. - Bo
– trzeba. - i - chcąc niechcąc – jak to w
zyciu – staramy sie przjsc. W prawidlowo
zbudowanym swiecie – jest to proste. - nikt
nie obawia sieprzypadkowego potkniecia –
czasmi na prostej drodze.
- Więc – jak nie my (dowolny ja - dowolny
ty)– to ngdy nie bedzie nas – po drugiej
stronie. po drugiej stronie jezdni - za
ktora jest przedszkole lub sklep - lub
mieszkający kolega - a moze przyszla lub
obecnazona. Noc i dzień – nastepują
samoistnie. - ale... - ciemnosci jaskini –
nieptrzebne cienie rzeczwistosci – nie
znikaja samiostnie – przez bieg samoistny
nocy i dnia.
Więc... - takaze Ty! - dowlony –
przykladowy – (Iliczu, Causescu, budionny
czy patomkinie, marszalku zukow – kulikow –
czy inny - Kenedi, Trumann lub Ty -
Ładyslawie, Władimirze - Ronaldzie –
dowolny Sekretarzu lub Prezydencie )
mowimy takze do ciebie – bo ty – potrafisz
i możez – szczegolnie duzo. - trzeba jednak
– odrobiny odwagi, determinacji – i
wymagania - od samego siebie – i –
koniecznie – chęci do tego – czyli –
koniecznej wszystkim do zycia – dobrej
woli. - Naturalnej nam dobrej woli i
wolnosci – pochodzacej – przez
nizaprzeczanie jej – wręcz naturalnej -
odradzjącej się wartości i naszej własnosci
- niemal samoistnie. - Czasami - potrzeba
do tego - odrobiny odwagi - kosekwencji i
determinacji w dzialaniu.
- Bo – jak nie Ty? ( - dowolny ty i... -
lub ja) - to kto...
do żizni – nada nam niemoego... -
nie-krasnyj pszien i ris.
gołubogo - kak lien - Boha!
- w umie...
- czełowiecziej w sierdce... - liubwi.
tuda... - zacziem?
zacziem - zacziem - tot kriż?
- nasz... łos... - biez slioz
{- z umnoj swobody i liubwi?}
iz naszej on – czelowiecziej... - iz
ludzkoj – korowi.
Nie nada jej – wot – "takoj łos"
– tot kris...
bot – takoj on jest' – kak...
- da... - kak Christoś
tak - od mien'ja - narodom wsiem -
lidiam...
- proszu... - wazmi - moj "kiss"
Nie nada korowi – daremnoj
– nam... - niel'zja! – nikakoj
- osobienno - iz sliozow - i korowi...
rewolucjii bolszewickiej - i - patom -
waszich sliazow...
nad gorobom – sliazow... -
bol'szewickich.
tak bywajet - i tak to jest - kogda
kogda – toron (– rodiłsja) - stroił - iz
korowi....
- ubijanych
- noral'nych - niewinnych liudiej...
(miedikow - wraczi, inżienierow, uczitieli,
raboczich... - etc.) liudiej -
rabotajuszszich, otdychajuszszich i
pamierajuszszich - na atwiortom wozduhie
(na roli, w liesu - damoj - lubo w
gospitalie)
- libo - w tiurmach
23. 05. 2021 r. i 30. 05. 2021 r.
Komentarze (1)
No, Wiktorze, faktycznie... Nie na raz i nie na dwa, a
nawet trzy... Dzisiaj nie ogarnę całości, bo siebie
nie jestem w stanie ogarnąć... :-) Ale już wychwyciłem
kilka fraz, które najbardziej mi się podobają, na
czele z tą zaczynającą się "w barwie smoka
pekińskiego, w roku trupa"...
Tymczasem pozdrawiam serdecznie, miłego niedzielnego
popołudnia i wieczoru :-)