LUSTRACJA .
W moim domu trzymam teczkę,
którą kiedyś Ci założyłam,
w którą wiele lat wkładałam
pamiętniki i wierszydła.
Mam tam kilka Twoich zdjęć,
kilka zasuszonych róż,
kilka Twoich słodkich listów
gdzie atrament wyblakł już.
Mam chusteczki haftowane,
którymi wycierałam sobie łzy...
Mam żyletki z krwią zakrzepłą,
o których nie wiesz nic...
W mojej szafie trzymam teczkę
w niej schowane mam wspomnienia,
smutek, ból, rozgoryczenie,
miłość i głupią nadzieję...
Chętnie poddam ją lustracji
aby prawda wyszła na jaw,
abyś wreszcie się dowiedział
jak ja mocno Cię kochałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.