luty i ja

Bardzo przyjemny wiersz, ale próbuje zrozumieć Cię w
ostatnim wersie... :)

Zuziu nie wiem co mam napisać, trochę nie w Twoim
stylu wiersz. Nie będę się zachwycać, gdyż nie ujął
mnie. Marzenia o wiecznej tęsknocie nie przemawiają do
mnie, przepraszam. Pozdrawiam ciepło:-)

Ale piękne rozmarzenie.

Ładny rozmarzony wiersz. Luty ma swoje zadanie i
uroki, my mamy swoje. Pięknie. Pozdrawiam cieplutko.

wiersz piękny ale czy nie lepiej tęsknić za majem.Jest
ciepły ,pachnący kwiatami i zielony jak
nadzieja...pozdrawiam....

Fajna miniaturka :)

piękna miłość ale miłość nie tęsknota Pozdrawiam
serdecznie:))

Myślę, że w "wiecznej tęsknocie"
o której śnisz, zawarłaś
zwątpienie w to czy tęsknota
może przeminąć. Gdybyś za radą
Sotka napisała o "wiecznej
miłości" to oznaczało by to,
że w snach czekasz na miłość,
która by wiecznie trwała. Tak
czy inaczej wiersz ujmujący
i sprawnie napisany. Wybacz,
że przyjmuję rolę eksperta,
którym nie jestem, ale od dawna
uczę się teorii wiersza,chociaż
sam takich lirycznych wierszy
nie piszę, bo po prostu nie
potrafię.
Pozdrawiam

Ładnie, ja też niedawno pisałam o lutym:)

Ladnie :) pozdrawiam

Luty to fajny chłopak - wiem coś o tym:)

Pozdrawiam!

fajnie...z lutym się przekomarzasz!

Ładnie ujęta tęsknota. Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Miło było przeczytać:) Czy w ostatnim wersie nie
brzmiałoby lepiej
,, ja o wiecznej miłości,, zamiast tęsknocie?
Pozdrawiam:)

Ładne nutki,pozdrawiam pięknie