[łyżka, z której zupa...]
łyżka, z której zupa nie smaczna
suchy deszcz
aż wreszcie słońce, które wyziębło
bez smaku bez wyczucia bez ciepła
odrywam nagle kawałek serca
czerwień już mnie nie wzrusza
znów zachowam kamienną twarz
gdy spytasz czy zielony idzie w parze z
czarnym
niedbale i bez pasji
nie bacząc na formę
opowiem o zupie pomidorowej
kręconych lokach
niewytłumaczalnym dla Ciebie chłodzie
niefizycznym
autor
dirt
Dodano: 2007-01-16 20:05:28
Ten wiersz przeczytano 645 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.