Łza wspólnej drogi
Przymykam oczy,
by łza nie mogła popłynąć,
tak przejęta, olśniona, jak w zaklętym
śnie,
ta łza szczęścia, która prowadzi nas
razem wspólną drogą.
Gdy mówisz coś do mnie,
słyszę Twoje łagodne słowa,
niebem się stają we mnie,
wszelkie cierpienia się oddalają,
już prawie niepojęte -
odwracają od nas twarz.
W szczęśliwym zamyśleniu,
poprzez czuwanie moje,
obejmuję Cię życzeniem,
byś w szczęściu żył i spokoju,
i ja bym zawsze mogła stać
przy Twoim boku.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.