Łzami malują obraz zabitej nadziei
Zobaczyłam Cię siedzącego na kamieniu
Tak niezwykle zamyślonego
W ziemię się wpatrującego
Twoje myśli gdzieś krążyły
I o kobiecie ze snów twoich marzyły
Złote łzy po policzku spływały Ci
Niczym gwiazdy nocą na niebie świecące
Gdy zbliżyłam się do Ciebie
W jednej chwili oczy twe głęboko spojrzały
w me
Krzyczały z bólu i rozpaczy
Łzami malując obraz zabitej nadziei
Chciałam przytulić się do Ciebie
Jednak moje serce odrzuciło twoje
Bo ono już nie chciało wierzyć
Nie chciało marzyć
Nie chciało kochać...Ciebie
Wspomnienia dawno pogrzebało
I na zawsze już zapomniało!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.