Łzy...
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy...
Kolejna łza...
Następna, jeszcze jedna,
Co się stało?
Niby nic...
Który to już raz płaczę za Tobą?
Po Tobie? Przez Ciebie?
Nie ważne jak to ujmę,
Sens brzmi Ty...
Czemu tak jest,
Że bez Ciebie nie umiem śnić?
Jak to jest,
Że gdy Cię nie ma nie potrafię żyć?
Dlaczego cokolwiek robie,
To wciąż myślę o Tobie?
I czemu wciąż boję się,
Że znikniesz jak niedokończony sen...
A ten kto na nie zasługuje-nigdy Cię do nich nie doprowadzi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.