Łzy jak strugi deszczu na Twych...
Pieszczotliwie dotykałem na pożegnanie Twą
dłoń
Ty wsłuchana w wymowność mych pieszczot
które zastępowały tysiące słów milczałaś
Łzy spływały po policzkach niczym strugi
deszczu
Tak ciężko znosisz nasze rozstania
Wracasz tam gdzie nie chcesz wracać
Twoja cierpiąca dusza przeszywała mnie
niczym sztylet
Nasze uczucie dojrzewało z dnia na dzień
Powroty w dwa różne tak dalekie miejsca
wzmagały żar uczuć
Nadzieja kwitła w naszych sercach niczym
winnica
Kiedyś nadejdzie dzień w którym będziemy
razem
Może odległy ale w naszych sercach tak
bliski
Jesteś daleko ale w mym sercu
Pomimo wszystkiego wiem kogo kochasz i komu
oddałaś serce
Jesteś tam a wciąż przy mnie tu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.