Łzy które są ciężarem
z cyklu podsłuchane opowieści
Przyśnił się mamie synek malutki
ten co niedawno odszedł do nieba
choć z żalu pęka serce zranione
nie płacz matulu płakać nie trzeba
Patrz Twój Syn idzie drogą do Ojca
dźwiga ze sobą wiaderko wody
co mu ciężarem nie do zniesienia
a obok łąka cudnej urody
Chętnie by zboczył pobiegać boso
na łące zielonej ale nie może
do końca drogi już tak niewiele
więc niesie ten ciężar w cichej pokorze
Syneczku zostaw to wiadro wody
nie taka przecież jest wola Pana
pobiegaj sobie jak inne dzieci
prosi go błaga matka stroskana
Na próżno matuś twoje starania
syn nie zostawi wiadra ciężkiego
bo napełnione Twoimi łzami
co ponad siły dziecka małego
I zrozumiało matczyne serce
że łzy tęsknoty nic tu nie mogą
one balastem ciężkim jak ołów
tutaj modlitwy tylko pomogą
Przeminął dzionek nocka nadchodzi
matuś modlitwy do Boga wznosi
za duszę synka je ofiarując
o zlitowanie nad sobą prosi
Ojciec na niebie wysłuchał prośby
zesłał sen mocny twardy jak skała
w którym ujrzała łąkę i domek
i Syna jakiego nigdy nie znała
Jak każde dziecko psocił figlował
wszak to modlitwa Go odmieniła
skróciła ciężką i trudną drogę
do domu Ojca zaprowadziła
Komentarze (10)
opisałaś coś, co pare dni temu napisałam...udało ci
sie doskonale
Piękna opowieść(jak podanie ludowe) z dobrą puentą:)
wzruszający -poz.)))
Twój wiersz to przesłanie, czyli właściwa rola poezji.
Czytałam z gęsia skórką. Wzruszający:) pozdrawiam
wiersz jest smutny, lecz niesamowicie piękny.
Śliczny wiersz, ż łezka mi się w oku zakręciła:)))
Łzy zawsze sa cieżkie bo sa oznaka smutku i
zalu...twój wiersz jak modlitwa...daje nadzieje i
uspokaja....
modlitwa słowem jest obrazem duszy, Siłę Wyższą więc
warto poprosić niźli się smucić. Pozdrawiam
Twój wiersz jest smutny, acz niesamowicie piękny.
babajago w jakim sensie pouczające?Może podasz, czego
cię nauczyły?Utwór Reni jest elegijno-religijny, i
jeśli peel i autorka mieli podobne doświadczenia,
zrozumiałe jest pójście w ten smutny nastrój i
klimat.