M-Narkotyk
Podstępnie wkrada się w nasze życie,
Zniewalając umysł i ciało,
Usypiając czujność.
Jesteśmy niewyobrażalnie szczęśliwi,
Przekonani, że posiadamy cudowną moc,
Dzięki której możemy wszystko.
Gdy odchodzi nasze serce przebijają miliony
ostrzy.
Tęsknimy. Chcemy, by wróciła.
Psychiczno - fizyczne rozbicie ściąga nas
na samo dno,
Gdzie czeka nierozłączny odtąd towarzysz
nasz, obłęd.
Popadamy w kompletną ruinę, świadomi
losu,
Pozbawionego sensu, bez jakiejkolwiek
nadziei.
W końcu umieramy.
autor
KontroVersja
Dodano: 2007-02-27 16:13:09
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.