Egzystencjalny Happy End
W dłoni zimny nóż,
W piersi pęknięte serce.
Odszedł Anioł Stróż,
Nie pozostało nic więcej.
Ułamek sekundy zaledwie,
Dwa słowa: Szach i Mat.
Opadło ciało bezwiednie,
Był nowy, lepszy świat.
autor
KontroVersja
Dodano: 2007-02-25 13:04:22
Ten wiersz przeczytano 363 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.