maggots
szaman zręcznymi ruchami
umieszcza czerwie w zgniliźnie
na wysokości mostka
czynność powtarza kilkakrotnie
aż do oczyszczenia rany
wdzięczność przewyższa
ból i obrzydzenie
autor
Donna
Dodano: 2017-08-19 14:08:47
Ten wiersz przeczytano 1087 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam Danusiu.
Miłej niedzieli;)
Dobry refleksyjny wiersz
Pozdrawiam
Promyczku, tak to prawda co mowisz, najwazniejsze jest
wyzdrowienie. Usciski.
Dziadek Norbert, dziekuje za slowa uznania, doceniam.
Rowniez zycze wszystkiego naj na niedziele i kazdy
kolejny dzien.
Leczenie czerwiem, odbywa sie i w szpitalach, nie
tylko przez szamanow, wazne, by bylo skuteczne, dla
chorego.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Po prostu,DOBRY, Bardzo Dobry wiersz. Pozdrawiam.
Miłej niedzieli i całego tygodnia...
Oksani, dziekuje i rowniez milego wieczoru Ci zycze.
Wżne, że oczyszcza i człowiek pozbywa się tej
śmiertelnej gangreny...
Serdeczności na miły wieczór Demono:-)
Krzychno... cieszy mnie, ze nie zamulilam zbyt mocno
przekazu... ty pytasz jak to piszemy... powiem, nie
umiem odmulic mysli, wiec daje jak jest... za to Twoje
wiersze to dla mnie cudowna zabawa z promieniami
slonca... zawsze potrafisz wywolac usmiech. Dziekuje
ze chcesz czytac te litery zawiniete w szary papier.
Usciski.
Yulia... bardzo mnie to cieszy i niech zawsze juz
odczynia uroki, leczy i mowi milosne mantry... Moc
usmiechow i serdecznosci.
ja też po wielu latach odnalazłam swojego szamana :)
można powiedzieć że zaleczył niektóre rany.
Pozdrawiam z uśmiechem Kochana
No przynajmniej tu jestem trochę mądrzejszy.Nie wiem
jak potraficie pisać takie wiersze ale ja nawet nie
zaczynam:)
Pozdrawiam Danusiu:)
Xenia,ewaes, krzemanko, Marta Surowiecka... dziekuje
pieknie za okazane zainteresowanie sie tekstem. Moc
serdecznosci.
Wiersz o zgniliźnie +. Pozdrawiam serdecznie.
To co gnije trzeba usunąć żeby dalej nie postępowało.
Wiąże się to niestety często z bólem.
Jak usuwanie bolącego zęba albo... odejście od
toksycznych ludzi.
Podoba mi się
Pozdrawiam :*)
Odbieram ten wiersz dosłownie. Nie cierpię much, ale
zmieniłam do nich stosunek gdy dowiedziałam się jaką
rolę odgrywają w leczeniu trudnych ran.
Miłego wieczoru:)
Odbieram ten wiersz dosłownie. Nie cierpię much, ale
zmieniłam do nich stosunek gdy dowiedziałam się jaką
rolę odgrywają w leczeniu trudnych ran.
Miłego wieczoru:)