Magnolia
Magnolią wiosna pachniała....
Szare ulice ludzkich głów
zadeptujących swe myśli nawzajem
mijały mnie taranując łokciami
chamstwa...
Biało-różowe życie
bez koloru nadzieii...
Celowośc dnia
bez horyzontalnego spełnienia
przytłacza intensywnym zapatrzeniem
w praktyczny urzytek skrawka papieru...
W dłoniach nie zamkniesz
płaczącego utrapienia normalności...
Wiosna magnolią pachnie...
jeszcze raz odradza dotykami...
Komentarze (1)
W dłoniach nie zamkniesz
płaczącego utrapienia normalności...
to prawda nie zaknie się widze że lubisz magnolie
jak ja znam bardzo duże drzewa jak pięknie wygladają
.